Jest to kolejna książeczka z magnesami, która trafiła do naszego domu. Tym razem postawiliśmy na bardziej klasyczną, znaną bajeczkę o trzech świnkach, ich domkach i złym wilku.
Na pewno każdy doskonale wie o czym jest to opowiadanie. Jest to nieco skrócona wersja znanej, angielskiej baśni ludowej. Trzy małe świnki były rodzeństwem, które postanowiło zbudować sobie domy. Jedna leniwa świnka zbudowała go ze słomy, druga z drewna, trzecia najbardziej pracowita zrobiła swój z cegieł. Kiedy zjawił się straszny wilk, domki dwóch pierwszych świnek rozleciały się od zwykłego dmuchnięcia wilka. Świnki ukryły się u najbardziej pracowitej z nich, która miała mocny i trwały domek. Wilk żadnym sposobem nie mógł się do nich dostać i był zmuszony zrezygnować ze zjedzenia trzech świnek
Ta książeczka to ciekawe połączenie tej znanej na całym świecie bajki z magnesikami do przyczepiania na stronach książki. Zarówno w kartkach jak i na dodatkowych obrazkach znajduje się specjalny magnesik, a dokładniej folia magnesowa dzięki, której obrazki trzymają się w książeczce. Na końcu każdej strony znajduje się polecenie jaki magnesik należy zamieścić na danej stronie. Dzięki temu dziecko samo uzupełnia scenki ilustrujące opowieść, którą akurat czyta.
Bardzo podobają nam się ilustracje. Całe strony są kolorowe i takie wesołe. Tekst jest dobrze widoczny, pogrubiony i nie ma go za wiele. Czcionka natomiast jest nieco większa dzięki czemu książeczka ta nadaje się również dla dzieci, które dopiero uczą się samodzielnego czytania. Mam tylko jedno "ale" jeżeli chodzi o tą pozycję. Niektóre magnesiki nie trzymają się zbyt dobrze, przez co często odczepiają się podczas zabawy od kartek i spadają. Jednak nie jest to aż tak bardzo uciążliwe i nie przeszkadza w użytkowaniu
Nikodem poznał niedawno zastosowanie podobnych magnesików w książce i był zachwycony. Z tej książeczki również bardzo się ucieszył i z przyjemnością zabrał się umieszczanie obrazków w odpowiednich miejscach. Aż wstyd przyznać, ale Mały nie znał dotychczas bajki o trzech małych świnkach... Dzięki tej pozycji miał okazję poznać chociaż główny zarys tej baśni i oczywiście bardzo mu się spodobała. Tym bardziej w połączeniu z takimi fajnymi magnesami
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/12/trzy...