"Trucizną mnie uwodzisz" to książka inna niż wszystkie - takie było moje pierwsze skojarzenie. Po pierwsze - bardzo specyficznie wydana, zdobiona rycinami i notatkami o morderczyniach - przypomina zeszyt z wklejonymi artykułami czarno-białymi. Po drugie - specyficzna okładka w meksykańskich barwach przyciąga wzrok, a najbardziej zapadł mi w pamięć specyficzny spis treści - niezwykły....
Książka opowiada historię Emily Neale, mieszkanki Mexico City. Emily jest młodą dziewczyną, półsierotą, która mieszka z ojcem. Wychowana bez matki, jest blisko związana z siostrą Agatą, dyrektorką sierocińca pod wezwaniem Róży z Limy, który założyła rodzina Emily. Siostra Agata jest bardzo dużą kobietą, niezwykle ciepłą i wyrozumiałą, dzieci ją uwielbiają.
Emily wyróżnia specyficzne, wręcz dziwne zainteresowanie - otóż dziewczyna zbiera i kolekcjonuje informacje i artykuły o kobietach-morderczyniach. Jest nimi zafascynowana i posiada w tym temacie ogromną wiedzę.
Nagle zaczyna dostrzegać niewielkie zamiany wśród otaczających je przedmiotów, jakby ktoś je ruszał i nie odkładał na miejsce, nic jednak nie ginie. Emily jest zaintrygowana, ale i przestraszona....
Jej życie ulega diametralnej zmianie, kiedy wkracza w nie Santiago, jej kuzyn. Tę dwójkę młodych ludzi połączy magnetyczne wręcz przyciąganie - Santiago wprowadzi Emily w świat miłości i zmysłów. Co z tego wyniknie? Błogosławieństwo czy klątwa?
"Trucizną mnie uwodzisz" jest bardzo oryginalną i specyficzną powieścią. Uwodzi nas swoją formą i fabułą. Powtarzam za ulubieńcem ojca Emily, Augustinem Larą:
..."Kobieto, bogini
Trucizną spojrzenia mnie uwodzisz
Kobieto, rozsiewasz wokół woń
Kwitnącej pomarańczy" ....
Piękne - prawda?!
Całość jest niezwykle intrygująca i tajemnicza. Specyficzne połączenie opowieści o Emily i historii morderczyń dodaje całości pieprzyku. Zaczynając czytać książkę i poznając Emily, czytelnik nawet się nie spodziewa, co go spotka na dalszych stronach. Jennifer Clement zaskakuje i intryguje, wabi i zwodzi, a do tego operuje pięknym językiem.
Podobało mi się!
A Wam polecam posłuchanie przy tej lekturze Augustina Lary - pasuje idealnie
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2012/12/trucizna...