Tragedii na świecie jest wiele. Ludzkie problemy, małe bądź duże, przytłaczają niejedną osobę. Kiedy czytamy o ludzkich nieszczęściach, czujemy często współczucie dla ofiar, ale również złość, a nawet wściekłość na ich oprawców. Wgląd w ludzkie uczucia osób poszkodowanych możemy otrzymać w książce Corban’a Addison’a „Wędrówka przez słońce”. Ta powieść ukazuje wiele ciemnych stron tego świata, które poruszają najgłębsze struny w czytelniku. Na pozór trudna, okazuje się lekka jak piórko, chociaż opisuje ciężki temat niewolnictwa kobiet.
Przez tsunami straciły wszystko: dom, rodzinę, bezpieczeństwo. Siostry Ahalya i Ghai, dwie nastolatki, poszukując schronienia trafiają na porywaczy, którzy wciągają je w świat nielegalnych interesów i przemocy seksualnej, wykorzystującej dzieci. Tropem przestępców niezmiennie podąża tajna organizacja, do której dołącza Thomas Clarke, amerykański prawnik. Angażuje się w sprawę młodych sióstr, co przeradza się w dramatyczną rozgrywkę z siatką przestępczą. Nie pomaga fakt, że handel kobietami w Bombaju działa na porządku dziennym, a skorumpowana władza sądownicza ułatwia działania przestępcom. Wszystko zależy od zwykłych ludzi, którym nie straszna jest wizja współczesnego niewolnictwa…
Nie wiem, czemu, ale ta książka od początku przemówiła do mnie. Z początku miałam obawy, że temat okaże się za trudny, jednak ostatecznie ciekawość i determinacja zwyciężyły. Pomógł również fakt, że z tym tematem spotkałam się kilka lat temu w książce, którą poleciła mi mama. Nie było łatwo, ale przetrwałam, a materiał wstrząsnął mną dogłębnie. W przypadku „Wędrówki przez słońce” również tak było, choć jest to fikcja literacka, odebrałam jej treść bardzo poważnie. Należy przyznać autorowi, że poradził sobie z tworzeniem fabuły, która okaże się fikcją, a jednak poruszy czytelnika. Wszystko wygląda tak profesjonalnie, tak realnie, że w głowie rodzą się pytania rodzaju: jak można? czy też dlaczego?. Chociaż wszystko jest wytworem wyobraźni autora, czujemy współczucie dla bohaterek równie silnie, jakby istniały.
Jak już wspomniałam, temat poruszany w książce nie jest prosty. Autor jednak umiejętnie stworzył lekką powieść, która przemawia do każdego, jednocześnie dając poczucie dobrze skonstruowanej fabuły. Bo książka nie skupia się tylko na jednym, głównym wątku: temacie niewolnictwa. Istnieje wiele pobocznych momentów, które równie mocno absorbują odbiorcę. Podział na dwa światy – organizacji przestępczej oraz organów ich ścigających – pozwala na dokładne poznanie działań obu stron. Mamy wyraźną wizję każdego ich ruchu, co sprawia, że nasza wiedza nie ogranicza się do pobieżnych działań. Jesteśmy świadkami innego, mrocznego świata, który wzbudza najróżniejsze emocje.
Jak na debiut literacki autora, Corban Addison poradził sobie śpiewająco. Stworzyć dobrą książkę nie jest łatwo, a co dopiero napisać dobrą historię o tak trudnej tematyce jak handel i niewolnictwo kobiet. W stylu, jakim została napisana „Wędrówka przez słońce” nie widać śladów nowicjusza, narrator brzmi dojrzale, a jednocześnie swobodnie, co jest ogromnym plusem powieści. Podobnie wyglądają stworzeni bohaterowie, są wyraziści, prości, a jednak zostają w głowie na długi czas. Ogólnie rzecz biorąc, debiut można uznać za więcej niż udany.
Ta powieść na długo pozostanie ze mną. Choć gatunkowo nie należy do moich ulubionych, to książka spełniła, a nawet przewyższyła moje oczekiwania. Corban Addison, choć wymyślił tą historię, równie dobrze mógł napisać relację z tego, jak wygląda współczesny świat – tak realnie ona wygląda. Trudny temat, napisany w niezobowiązujący, lekki sposób, powinien zainteresować każdego wrażliwego człowieka. Dlatego polecam zapoznać się z powieścią nie tylko miłośnikom dramatów, ale również czytelnikom, którzy w książkach szukają wyzwań. „Wędrówka przez słońce” to niebanalna historia, która z pewnością powinna przyciągnąć niejedną osobę. Z mojej strony pozostaje zapewnić, że historia faktycznie wstrząsa, ale równie mocno wciąga. Gorąco zachęcam do lektury.