Czas a miłość

Rok 152, Londinium
Jesteś gladiatorem. W sumie to bardzo utalentowanym. Zdobyłeś aż osiem wieńców dzięki wygranym bitwom. Twoje osiągnięcia wydają się być takie nieprawdopodobne, ale to wszystko przez to, że nie masz na sobie żadnej zbroi. W walce używasz tylko trójzęba i sieci.

Nadchodzi czas, kiedy masz szansę wygrać swój dziewiąty wieniec. Poznajesz piękną dziewczynę, która zapada Ci w pamięci - wiesz, że jesteście sobie przeznaczeni. Niestety, nawet przeznaczenie czasem musi zrobić ludzi w konia, bo Ty jesteś tylko niewolnikiem, a ona kimś znacznie więcej. Podczas walki z Protixem, szukasz jej w tłumie. Ten moment nieuwagi sprawił, że zostałeś ranny... A potem zostaje tylko ciemność i wspomnienie jej pięknych oczu.

Rok 2012, York, Anglia
Jesteś zbuntowaną dziewczyną, którą dwa razy wywalono ze szkoły. To nie tak, że źle się uczysz. Jesteś utalentowana, jednak nie potrafisz używać tego talentu wśród takich ludzi... Wkrótce odnajdujesz w internecie szkołę, która daje nadzieję na rozwinięcie skrzydeł. Wszystko idzie dobrze, dostajesz się do niej, znajdujesz sobie nawet przyjaciół, co jest już dużym osiągnięciem.

Po jakimś czasie do szkoły przychodzi profesor, który pokazuje tajemniczy wirus.. Na przerwie aż musisz sama zostać i sprawdzić jeszcze raz, czy to na pewno tak działa. Zostajesz przez niego zaatakowana.. Pamiętasz tylko ciemność i huk Twojego ciała o podłogę...

Czy czas ma znaczenie, gdy się kocha?

Gdy Gorączka przyszła do mnie jeszcze przed premierą, wiedziałam, że muszę koniecznie zacząć ją czytać. Mimo innych obowiązków - zrobiłam to.. I nie żałuję. W pewnym stopniu... Z autorką spotykam się pierwszy raz, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. A jak wrażenia? O tym za chwilę.

Dee Shulman zaczęła tworzyć w wieku sześciu lat - od dziecka chciała zostać pisarką. Napisała i zilustrowała około pięćdziesięciu książek, ale Gorączka jest jej pierwszą powieścią dla nastolatków. Autorka najczęściej pisze w swojej pracowni (nie ukrywam, że jej tego zazdroszczę) lub w pociągu, ale najlepsze pomysłu wpadają jej do głowy podczas zakupów lub w łazience, co chyba przytrafia się większości z nas. Obecnie pracuje nad drugim tomem Gorączki.

Poznajemy Ewę, która jest buntowniczką. Wydaje się być osobą aspołeczną, ale sympatyczną. Mieszka ze swoją mamę i ojczymem oraz przyszywanym bratem. Dwa razy wyrzucono ją ze szkoły - jest po prostu zdolna, ale nie umie rozwinąć skrzydeł właśnie miejscu, w którym jest...

Pewnego wieczoru odnajduje szkołę, która wydaje się być obiecująca, ale co najważniejsze - jest daleko od domu. Jedynym problemem mogą być pieniądze, ale dziewczyna jest osobą, która myśli i stara się znaleźć rozwiązanie w teoretycznie każdej sytuacji. Ku własnemu zdziwieniu, Ewa dostaje się do tej szkoły. Poznaje Ruby, która staje się jej przyjaciółką - jednak nie na długo...

Mimo wszystko sobie jakoś radzi i wkrótce poznaje kogoś, kto nie jest fałszywy - Astrid i kilka innych osób. Dziewczyna nawet tak się otwiera, że zaczyna śpiewać w zespole - idzie jej to świetnie, a publiczność (szkolna) jest zachwycona...

Z drugiej strony poznajemy Setha, który jest gladiatorem. Przed szansą na zdobycie dziewiątego wieńca poznaje piękną Liwię o migdałowych oczach. Oboje wiedzą, że muszą być razem, jednak dziewczyna jest już komuś obiecana. Na arenie Seth się zagapił i został zraniony. I właśnie tak zaczyna się przygoda mężczyzny...

Seth jest dobrym przykładem na to, że czas nie ma znaczenia dla miłości. Moim zdaniem Dee to właśnie z nim chciała przekazać nam, żeby mimo wszystkich trudności się nie poddawać i walczyć.

„W czwartek odkryłam miejską bibliotekę: stoły zastawione komputerami, półki zawalone książkami i nikogo, kto mógłby mi zawracać głowę. Jak to możliwe, że ta oaza pozostawała tak długo dobrze ukrywanym przede mną sekretem? Biblioteka stała się moim rajem”

Gorączka miała swoją premierę całkiem niedawno. To 432 strony i 74 rozdziały wciągającej powieści o miłości, podróży w czasie, pamięci, tajemniczym wirusie... Wszystko było tajemnicze aż do przesady. Gdy Seth jakimś cudem przeniósł się do naszych czasów, od razu rozpoznaje w Ewie Liwię. Dziewczyna niestety nie reaguje tak pozytywnie - Ruby mówi, że ma się od niego odczepić, bo "on jest mój!". Kobiety...

Historia bardzo się ciągnie. Wydaje mi się, że pani Shulman przede wszystkim chciała jakoś przedłużyć historię, a i tak wszystko było niejasne. Autorka ma u mnie wielkiego plusa za oryginalność - nigdy nie czytałam czegoś takiego. Jest wiele tajemnic - jedną z nich jest Parallon (ale ja siedzę cicho, zapraszam do lektury), jednak mam nadzieję, że Dee zdecyduje się to nadrobić w drugiej części. Niestety muszę zwrócić uwagę na to, że bohaterowie są aż za idealni, jednak nie są sztuczni. Miłość pomiędzy Ewą a Sethem jest nagła, co mi się nie podobało. Okej, jest przeznaczenie itd, no ale błagam..

Czy warto po nią sięgnąć? Nikogo nie będę zmuszać, u mnie dostała -9/10 głównie za sam pomysł... Jeśli chcecie poznać oryginalną historię, którą z łatwością można sobie wyobrazić - polecam. Autorka pisze lekko, książkę szybko się czyta. Czasem pojawia się słownictwo naukowe i tutaj już czułam się jak na lekcji niemieckiego - kiwam głową, niby rozumiem, ale jednak nie do końca. To nie utrudniało mi czytania, więc jak ktoś jest tak samo nieogarnięty jak ja, niech się nie przejmuje i śmiało sięgnie po Gorączkę.

„Czas płynie zbyt wolno dla tych, którzy czekają,
Zbyt śpiesznie dla tych, którzy się lękają,
Zbyt opieszale dla pogrążonych w żałobie,
Zbyt wartko dla tych, którzy świętują,
Ale dla tych, którzy kochają, czas jest wiecznością.”