Dzisiaj zaprezentuję Wam książeczkę, która powinna spodobać się wszystkim mamom, ciociom, siostrom i kuzynkom maluszków
Tak naprawdę to chodzi mi oczywiście o to, że jest to książeczka przeznaczona dla najmłodszego grona "czytelników", albo tak jak w tym przypadku "oglądaczy" książeczek
Na każdej kartce znajduje się zwierzak zamieszkujący dżunglę. Spotkamy tutaj wesołego tygryska, który kryje się wśród liści, słonika, który polewa się wodą, małpkę, która skacze z drzewa na drzewo... Tekstu znajdziemy tutaj bardzo niewiele. Po jednym zdaniu do każdego zwierzątka. Ale to nie o tekst tutaj chodzi, tylko o piękne, kolorowe ilustracje, które na dodatek kryją w sobie niespodziankę
Tak, tak, ta książka nie jest tylko do oglądania, ale również do dotykania... Wystarczy spojrzeć na okładkę i już widać, że małpka ma kosmaty brzuszek, dalej znajdziemy również nosek tygrysa, jakby ze skóry, ucho słonika lekko włochate, jest też hipopotam, którego grzbiet jest jak ze skóry...
Książeczka jest naprawdę bardzo ładna i wygląda na solidną. Sztywne i grube, tekturowe kartki, niesamowicie barwne, wyraziste i wesołe ilustracje, duże napisy i oczywiście fragmenty zwierzątek pokryte materiałami. Jak widzicie same plusy
Choć jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić to byłby to ciężar tej książeczki. Dla mnie nie jest ona oczywiście zbyt ciężka, ale jeśli miałby dostać ją w swoje rączki niemowlaczek, to mógłby mieć problem z jej uniesieniem... Jednak na pewno jest ona dosyć duża, aby dziecko mogło trzymać ją sobie na kolankach i ćwiczyć przewracanie karteczek
Co prawda Nikodem wyrósł już z takich pozycji, bo uważam, że ta książka to typowa książka dla maluchów. Na pewno swoimi kolorami i zabawnymi ilustracjami przyciągnie i zainteresuje już nawet niemowlaka, ale również nieco starsze dzieci z pewnością będą się z nią dobrze bawiły
Nasz egzemplarz z przyjemnością przekażemy kilkumiesięcznemu kuzynowi Nikodema. On już napewno zajmie się tą książeczką jak należy
Także gorąco polecam, bo to naprawdę bardzo ładna i trwała książeczka!
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/12/w-dz...