"Okrutne oskarżenie" to historia małżeństwa skrzywdzonego przez najbliższych przyjaciół. Kate i Adam są szczęśliwym małżeństwem, które zajmuje się tym, co kocha. Ona uwielbia gotować i tworzy cuda na kole garncarskim, On prowadzi hodowlę psów. Do szczęścia brak im tylko dziecka, ale starania nie przynoszą efektów. Z całego serca kochają i często przyjmują pod swój dach córki przyjaciół, kiedy oni wyruszają w rejsy. Don jest najlepszym przyjacielem Alexa, ale zazdrości mu majątku - chętnie jednak korzysta z jego dobrego serca. Jego żona, Debbie, jest samolubną, zapatrzoną w siebie kobietą, która chętnie zostawia swoje córki, u obcych ludzi, aby zabawić się i wypocząć. Dziewczynki chętnie przyjeżdżają do Alexa i Kate - doskonale czują się w ich domu. Są zupełnie różne - Emily kocha zwierzęta, jest odpowiedzialna i martwi się o swoją siostrę, ale rodzice nic sobie z tego nie robią. Sara jest przebiegłą, wiecznie objadającą się grubaską, która notorycznie kłamie - jest jednak ulubienicą mamusi.
Po kolejnej wizycie u Alexa i Kate, następuje cisza w kontaktach, aż nagle dzwoni Don i oskarża Alexa o.... molestowanie Sary. Mężczyzna jest w szoku, jego żona też. Rozpoczyna się sądowa batalia, gdzie dowodem jest słowo przeciw słowu. Sara przygotowana przez matkę składa fałszywe, obciążające Alexa zeznania - mężczyzna zostaje osadzony w więzieniu. Kate nie poddaje się - walczy o dobre imię swojego męża. Czy jej się uda oczyścić dobre imię męża? Czy Sara poniesie konsekwencje swoich czynów?
"Okrutne oskarżenie" to pasjonująca i niezwykle poruszają lektura. Temat molestowania seksualnego jest kontrowersyjny, a Autorka przedstawiła nam odmienny punkt widzenia - nie dziecka, a dorosłego skrzywdzonego przez fałszywe posądzenie. Każdy w takiej sytuacji opowiada się za dobrem dziecka, a co kiedy ono kłamie? Kiedy mamusia krok po kroku tworzy nieprawdopodobną historie i wkręca w nią swoje dziecko - szok! Jak można tak skrzywić psychikę własnego dziecka? Dla mnie to niepojęte. A matka, która drugą córkę nazywa przy znajomych szmatą - nie zasługuje na to, by w ogóle mieć dzieci....Osoby takie jak Debbie wywołują u mnie skrajne reakcje - co za wredne babsko!
A książkę serdecznie polecam - świetna, doskonale napisana powieść.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2012/11/okrutne-...