Po lekturze "Opactwa Northanger", czy "Rozważnej i romantycznej" tej samej autorki wprost nie mogłam się doczekac, by sięgnąc po największe arcydzieło Jane Austen. Moją ciekawość wzmógł też fakt obejrzenia filmu na podstawie powieści.
W większości przypadków jest to dużym błędem znac projekcję bez znajomości lektury, w tym jednak wypadku był to chyba dobry krok, ze względu na większą zrozumiałośc koneksji i powiązań pomiędzy bohaterami- mogłam się skupic na samej akcji, a nie przypominaniu sobie "kto z kim i dlaczego". Dzięki temu małemu faktowi mogę z "dumą" stwierdzić, iż lektura przyniosła mi wiele satysfakcji. Naprawdę, spodziewałam się niejakiej zawiłości, czy małej próżności, z jaką spotkałam się w innych powieściach Austen. "Duma i uprzedzenia" spełniła moje największe oczekiwania. Fantazja, z jaką zostały opisane i przedstawione postaci wprost mnie zdumiała. Humor, z jakim czytało się o braku manier pani Bennet czy wywodach pana Collinsa pozwala postawić powieść Austen na miejsce jednej z najlepszych wśród literatury angielskiej. Perypetie między panem Darcy a Elizabeth przedstawione były bardzo obrazowo, ale największej barwy lekturze dodawały dialogi pomiędzy bohaterami. Mistrzowsko wręcz ukazywały barwność charakterów postaci, kazały nam samym zastanawiac się nad poruszanymi wątkami. Mnie osobiście szczególnie spodobała się rozmowa na temat różnicy między dumą a próżnością, jaka odbyła się pomiędzy Jane, panem Darcy i rodzeństwem Bingley.
Powieść zachwyca, zdumiewa i rozśmiesza wspaniałymi gagami sytuacyjnymi czy śmiesznością postaci. "Dumę" w nowym wydaniu posiadam już w domu i wiem, że będę do niej wielokrotnie wracać.
Recenzja opublikowana na stronie:
www.dobraksiazka.dbv.pl