„Wszyscy chcą wierzyć, że jest coś innego - coś wspaniałego - co czeka na nich po drugiej stronie. Raj. Walhalla. Niebo. Następne, oby mniej nieznośne, życie.”
Książka mnie oczarowała. Nie mogła się od niej oderwać. Uwielbiam taką tajemniczość i poczucie niebezpieczeństwa. Niewiedza o pewnych tematach i rzeczach powoduje, że książkę czyta się dalej, aby poznać o co tak naprawdę chodzi. Bardzo lubię twórczość Meg Cabot. Książki jej autorstwa czytam od bardzo dawna i chyba zaczynałam tak jak większość od „Pamiętników Księżniczki”. Jej styl pisania jest łatwy i zrozumiały dla czytelnika. Bohaterki zawsze oczarowują swoją dobrocią serca, a światy kreowane przez panią Cabot są niezwykle realistyczne, chociaż o fantastyka. Tak samo było i w „Porzuconych”.
"Wybaczenie pozwala przestać rozpamiętywać sprawę, co nie zawsze jest zdrowe.
Ale jeśli zapominamy, nie uczymy się na błędach.
A to może być zabójcze."
Główna bohaterka książki, Pierce, to dziewczyna która przeżyła śmierć kliniczną i wie dokładnie co jest po drugiej stronie i co czeka człowieka po jego śmierci. Ma niezwykle dobre serce, co jest ogromną rzadkością i spowoduje, że będzie miała kłopoty. Kocha zwierzęta, interesuje się sprawami innych ludzi i przekłada to nad swoje sprawy. ON to tajemnicza postać. Nie wiemy o nim zbyt wiele. Jego imię poznajemy dopiero w połowie historii. Chłopak powoduje przerażenie u Pierce. Miałam takie wrażenie, że oboje się uzupełniają. On mroczny i zły, a ona dobra.
Zakończenie pozostawia niedosyt, chęć sięgnięcia po kolejną część. Jeżeli spodobali ci się „Spętani przez bogów” Josephine Angelini, uwielbiasz mitologię lub twórczość Meg Cabot to spodobają ci się i „Porzuceni”. Na szczęście wyszła już druga część „Świat Podziemia” za którą muszę się zabrać jak tylko znajdę chwilę.
Moja ocena: 5/6
Źródło:
http://magiczneksiazki.blogspot.com/2012/11/meg-cabot-porzuc...