Gdy poznajemy Ewę, ma ona 5 lat. Jej rodzice zajęci są pracą i nie poświęcają jej wiele uwagi, jednak jest do tego przyzwyczajona. Pewnego dnia straciła swojego Anioła Stróża, choć nie miała o tym pojęcia. Wpadła wtedy do wilczego dołu i złamała trzy żebra. Później nie było lepiej, a na drzewie przed jej oknem zaczął przesiadywać czarny ptak podobny do kruka, ale większy. Czy ma z tym coś wspólnego? I co będzie z Ave? Nie jest już Aniołem, nie jest też człowiekiem. Jaki los go czeka?
Co postanowi rodzina Ewy w obliczu choroby? Czy jej ojciec zatopiony w świecie komputerów i logiki zdoła uwierzyć w Anioły? Czy wiara jest silniejsza od rozumu?
"Człowiekowi zawsze wydaje się, że kiedyś było lepiej. To niekoniecznie prawda, bo nie umiemy docenić naszego dziś."
Książka została napisana prostym językiem. Poza losami Ewy na jej treść składa się też dialog Vei (Czarnego Anioła) z Avem. Czarny wie więcej o świecie ludzi i tą wiedzą chce się podzielić, próbuje przekonać towarzysza, że Zło musi współistnieć z Dobrem, że od tego zależy równowaga. Vea pragnie miłości lub przynajmniej zrozumienia, chce żeby Ave choć trochę go polubił, w końcu są braćmi. Akcja nie pędzi jak szalona, wręcz przeciwnie - rozwija się powoli, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Spędziłam z tą książką bardzo miłe chwile.
"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu."
Zaistniałe sytuacje zmieniają nie tylko Ewę, ale też jej rodziców. Zaczynają inaczej patrzeć na pewne sprawy, uświadamiają sobie jak ważna jest dla nich córka. Sama Ewa staje się doroślejsza, zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że o ludzkim losie decydować mogą z pozoru nic nieznaczące momenty.
Autorka stworzyła naprawdę ciekawy świat. Stworzyła Drabinę, na której żyją Anioły, wiele historii o ich losach, wszystkie zasady, którymi muszą się kierować. Ponadto znajdziemy tu pełno cytatów wartych zapamiętania, najchętniej dodałabym tu większość z nich, ale ograniczam się do kilku.
"Strach potęguje Zło, i to jest najgorsze."
"Sądzisz, że Zło jest pewne siebie i wszechmocne, a ono najczęściej jest samotne i nieszczęśliwe."
"Najbardziej upokarzające to gardzić samym sobą."
"Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością"
recenzja z mojego bloga:
krople-szczescia.blogspot.com/2012/11/d-terakowska-tam-gdzie-spadaja-anioy.html