Korzystając z naszego katalogu autorów warto kliknąć na panią Renatę Piątkowską. A dlaczego? Bo wysypią się Wam (chyba) wszystkie książki tej autorki. Jeśli jednak czegoś tam brakuje to z pewnością nie na długo, bo i ja, i moje dziecko uwielbiamy Jej twórczość i każdą z książek pochłaniamy w mgnieniu oka. Co więcej, do książek pani Piątkowskiej często wracamy. O nich nie da się zapomnieć
Powodów, dla których tak właśnie się dzieje jest wiele. Jednym z nich jest niezwykle ciekawa i zaskakująca treść każdego utworu. Moje dziecko nie tylko świetnie się bawi podczas słuchania tych książek, ale także wiele się dowiaduje. I nie jest to wiedza encyklopedyczna. Alicja nie poznaje tu wiadomości ze świata przyrody, nie uczy się języków obcych ani nic takiego. Z książek pani Renaty Piątkowskiej moje dziecko dowiaduje się rzeczy, których nie znajdzie w mądrych edukacyjnych książkach, a są to informacje, które bardzo ją interesują. Muszę przyznać, że ja także niejednokrotnie trafiałam tu na ciekawostki, o których nie miałam pojęcia. Jestem zatem żywym dowodem, że całe życie człowiek się uczy, a literatura dziecięca naprawdę kształci
Jakiś czas temu polecałam Wam książki tejże autorki o przesądach, przysłowiach oraz powiedzonkach. Dziś pora na tradycje. Ponieważ w książce, którą dziś chciałam Wam polecić autorka umieściła 9 bardzo ciekawych i wesołych opowiadań, w których wyjaśnia naszym małym czytelnikom skąd biorą się niektóre zwyczaje. Po co stawiamy dodatkowe nakrycie na wigilijnym stole lub skąd się wzięła tradycja malowania jaj. Dlaczego stroimy choinkę, a w Mikołajki znajdujemy drobiazgi w bucie. Dlaczego w Andrzejki wierzymy we wróżby, przepędzając zimę topimy Marzannę, w Śmigus Dyngus polewamy się wodą, a 1 kwietnia za przyzwoleniem wszystkich możemy kłamać i robić psikusy do woli...Właśnie tego wszystkiego dowiecie się z książki "Gdyby jajko mogło mówic i inne opowieści", ale szczegóły poznacie już sami sięgając po tę pozycje.
Opowiadania w książeczce są krótkie i napisane w charakterystyczny dla Renaty Piątkowskiej sposób. Liczne porównania, dziecięce spostrzeżenia oraz komentarze małych bohaterów sprawiają, że jest to lektura nie tylko ciekawa dla naszych brzdąców, ale także rozrywka dla nas samych. Ja bardzo lubię sięgać po te książki. Zabawne i ciekawe historie czyta mi się naprawdę dobrze, a widok zadowolonej buzi mojego dziecka sprawia mi jeszcze większą satysfakcję. Alicja słucha w wielkim skupieniu. Czasem zadaje pytania, czasem śmieje się razem ze mną. Wierzcie mi, że tak wspólnie spędzony czas z naszym maluchem jest bezcenny.
Ponownie nie mogę zapomnieć o fantastycznych ilustracjach, które zdobią tekst w tej książce. Twórczość Artura Nowickiego miałyśmy okazję podziwiać już wiele razy, więc jego kreska jest nam już bardzo dobrze znana. Jeśli jednak nie wiecie o kim mowa koniecznie musicie nadrobić te zaległości. Zapraszam zatem na stronę
http://www.pracownia11.pl/, gdzie możecie zobaczyć Jego dzieła
.
Obrazki w książce są zabawne i kolorowe. Moje dziecko bardzo lubi je śledzić podczas słuchania opowiadań i widzę, że postacie przedstawione przez ilustratora bardzo jej się podobają. Oprócz tego grafika świetnie wkomponowana w tekst nie przeszkadza podczas lektury, lecz wspaniale go uzupełnia.
Ta książeczka to kolejny strzał w 10. Następna ulubiona lektura na półce mojej córci, do której nie tylko ona lubi wracać, ale i wszyscy dorośli domownicy. Opowiadań nie trzeba czytać wszystkich na raz. Warto wrócić do tej pozycji przed różnego rodzaju uroczystościami, by przypomnieć naszemu maluchowi o tradycjach z nimi związanymi, oraz ich pochodzeniu. A odnalezienie interesującej nas treści jest bardzo proste, gdyż każdy rozdział dotyczy innego święta. Wystarczy zatem zerknąć jedynie na spis treści umieszczony na końcu lektury, odnaleźć interesujący nas temat i... bez kłopotu jesteśmy w stanie w szybki i bardzo prosty sposób zapoznać nasze dziecko ze zwyczajami i przesądami charakterystycznymi dla naszej kultury. Może niektóre ze zwyczajów choć już dawno zapomniane spodobają się naszemu maluchowi i zechce do nich wrócić? Hm... nigdy nic nie wiadomo.
Po raz kolejny gorąco polecam. To naprawdę świetna lektura dla każdego
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/11/gdyb...