Zbuntowana dziewczyna kontra niezwyciężony gladiator

Recenzja książki Gorączka
"Witaj w Parallonie, przyjacielu"

Dee Shulman od dziecka chciała zostać pisarką. Zaczęła tworzyć w wieku sześciu lat. Skończyła anglistykę na uniwersytecie w Yorku i rozpoczęła studia na wydziale ilustracji w Akademii Sztuk Pięknych Harrow. Napisała i zilustrowała około pięćdziesięciu książek, ale "Gorączka" jest jej pierwszą powieścią dla nastolatków. Najczęściej Dee pisze w swojej pracowni albo w pociągu, a najlepsze pomysły przychodzą jej do głowy podczas zakupów lub w łazience. Obecnie pracuje nad drugim tomem "Gorączki".

Rok 152 n.e., Londinium
Sethos Leontis jest świetnym gladiatorem, który jako jedyny w tak młodym wieku, bo zaledwie osiemnastu lat, zdobył dziewięć wieńców poprzez wygrane bitwy. Nie dość, że jest świetnym gladiatorem to walczy z przeciwnikami zaledwie za pomocą trójzębu i sieci, nie nosząc na sobie żadnej zbroi, co czyni jego osiągnięcia jeszcze bardziej niewiarygodnymi. Podczas przygotowania do walki z niepokonanym Protixem, ogromnym Galem, poznaje dziewczynę imieniem Liwia, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Nie może skupić się na niczym innym, tylko na wodzeniu za nią wzrokiem. Podczas walki z Protixem wyszukuje na arenie jej wzorku i gdy tylko go znajduje, Gal wykorzystuje jego chwilę nieuwagi i rani go dotkliwie w ramię. Rozwścieczony Seth atakuje go i zabija, jednak niedługo potem sam pada na ziemię nieprzytomny. Cała familia gladiatorów boi się o jego los, a jego przyjaciel Matthias stara się wyleczyć zranioną rękę. Na pomoc Sethosowi przychodzi ojciec Liwii, który zabiera go do swojego domu i tam przekazuje go w ręce najlepszego medyka w całej okolicy. Podczas swojej choroby Sethos jeszcze bardziej zakochuje się w mieszkającej tam Liwii, jednak nie tylko ona jest nim zainteresowana - również jej matka, Flawia, żywi wobec niego głębsze uczucia. Młodzi zakochani chcą być ze sobą na zawsze, jednak na drodze staje im Kasjusz Malchus, któremu Liwia jest obiecana. Seth i jego ukochana postanawiają razem uciec jednak Kasjusz chwyta ich i zabija Liwię, a następie gladiator po dotkliwym zranieniu dostaje dziwnej gorączki i umiera... Niedługo potem Seth budzi się w dziwnej krainie, w której rany szybko się goją i nie można tam umrzeć. Gdzie on się znajduje? I gdzie jest jego Liwia?

Rok 2013 n.e., Londyn
Ewa Koretsky jest dosyć zbuntowaną siedemnastolatką. Nie potrafi zagrzać miejsca w żadnej szkole i po raz drugi zostaje wyrzucona z kolejnej placówki. A za co? Ewa potrafi złamać kod w każdym komputerze i zhakować każde miejsce w sieci. Jednak mimo tej destrukcyjnej zdolności jest też genialnym uczniem, który znajduje coś ciekawego w każdym przedmiocie szkolnym. Niedługo potem Ewa natrafia na ogłoszenie szkoły z internatem St. Magdalene's. Czyż to nie miejsce idealne? Wreszcie będzie mogła pobyć z daleka od swoich denerwujących rodziców i okrutnego brata Tedda, a do tego mają tam mikroskop kwantowy! Ta szkoła jest przecież idealna. Ewa wypełnia formularz i po kilku testach dostaje się do swojej wymarzonej szkoły. Na miejscu poznaje Ruby, wysoką blondynkę, która jest przyjaźnie nastawiona do każdego i ma za zadanie oprowadzić ją po nowej szkole. Jednak po kilku miesiącach znajomości przyjaźń dziewczyn znika z powodu nieporozumienia. Niedługo potem do szkoły przyjeżdża słynny wirusolog doktor Ambrose. Pokazuje on Ewie dziwne wirusy, które atakują limfocyty T, a one po prostu... znikają. Przez nieuwagę Ewa wylewa trochę tych wirusów na swoją skórę i po kilku godzinach trafia do szpitala z dużą gorączką. Prawie umiera, jednak udaje się jej cudem przeżyć, lekarze sami nie wiedzą co się z nią stało. Wkrótce w szkole pojawia się Sethos Leontis, przystojny i tajemniczy nowy uczeń, którzy przeniósł się z II wieku naszej ery, by rozwiązać zagadkę tajemniczego wirusa. W Ewie, Seth rozpoznaje swoją zmarłą ukochaną - Liwię. Jednak dziewczyna wcale go nie pamięta...


"Gorączką" już dawno byłam zainteresowana i tylko czekałam na to, kiedy będę miała okazję ją przeczytać. Piękna okładka, zachwycający opis i obietnica podróży w czasie - czego chcieć więcej? Dlatego jak tylko udało mi się złapać tę książkę od razu zabrałam się do jej czytania. Czy sprostała moim wymaganiom? Nie do końca.

Może zacznę od bohaterów. Uwielbiam całą starożytność, dlatego jak dowiedziałam się, że będzie tutaj mowa o gladiatorze to byłam pewna, że pokocham tę postać. Niestety stało się całkowicie inaczej. Sethos nie był aż taki zły, jednak nie spodobał mi się. Był takim typowym.. facetem. Wielki, umięśniony, mądry, przystojny, wysportowany, a jednocześnie czuły i kochający - czyż to nie zbyt nierealne i idealne? Dodatkowo aż musiał opędzać się od kobiet, bo każda chciała go mieć dla siebie. No nie wiem, ja na miejscu Liwii bardzo nie chciałabym mieć chłopaka, na którego leci każda dziewczyna - nawet własna matka! A cała sytuacja z Flawią była już mocno przesadzona i po prostu chciało mi się z tego śmiać. Zresztą sama nie wierzę w miłość od pierwszego wierzenia, dlatego dziwnie było mi czytać jak Sethos od pierwszego spotkania wychwalał w myślach wdzięki Liwii, jej piękny głos i migdałowe oczy... Ewa sama w sobie była jeszcze bardziej denerwująca niż Seth. Miała dosłownie wszystko to, co chcielibyśmy mieć. Była idealna pod każdym względem. Piękna twarz, wielki i mądry umysł, potrafiła zhakować każdy komputer, a dodatkowo jeszcze była utalentowana: potrafiła grać na gitarze i śpiewać jak anioł. To naprawdę było irytujące, bo przecież wiadomo, że nie może się wszystkim układać tak dobrze jak Ewie. Jedyną postacią, którą mogłam zdzierżyć był Matthias, przyjaciel Setha. Reszta osób była zbyt słabo wykreowana, żebym mogła cokolwiek powiedzieć na ich temat. Jednak według mnie główne postacie są wyidealizowane i sztuczne, nie można się z nimi utożsamić.

Sama relacja między Sethem a Ewą była dosyć dziwna. Rozumiem, że to przecież przeznaczenie, bo ona w jakiś sposób była Liwią, ale tak zakochać się nagle bez opamiętania? Dodatkowo według mnie pomysł ze straconą ukochaną nie jest ani trochę trafiony.. Tak naprawdę czytelnik nie wie czy Seth zakochałby się w Ewie, gdyby ta była zwykłą dziewczyną i wcale nie przypominała mu Liwii. Ja sama czułabym się dziwnie na miejscu głównej bohaterki, gdyby przybył do mnie jakiś cudowny gladiator i mówił, że jestem jego ukochaną ze starożytności. Zresztą tak naprawdę nie było w ogóle tutaj wyjaśnione dlaczego Ewa jest Liwią, ani w ogóle co się stało z rzekomą ukochaną Setha.

Pomysł gorączki wydawał mi się całkiem ciekawy i intrygujący, ale tutaj znowu byłam rozczarowana. Żadnego wyjaśnienia - po prostu była sobie gorączka, która atakowała ludzi, zabijała, a oni potem cudownie ożywali. Może autorka rozwinie ten wątek w następnej części? Tego nie wiem, ale mam wielką nadzieję, że ta tajemnica zostanie rozwiana i będę mogła w całości cieszyć się z przeczytania całej i wyczerpującej historii. Jak w innych przypadkach taka tajemnica mi odpowiadała - tak tutaj była dla mnie irytująca.

A teraz ponarzekam sobie trochę na akcję. Przez pierwsze (dokładnie!) 288 stron nic się nie dzieje, dosłownie nic - jedynie Ewa, Seth i Liwia umierają, ale zaraz potem dwójka pierwszych bohaterów cudownie ożywa. Przez te nieszczęsne 288 stron bohaterowie nawet nie wiedzą nic o swoim istnieniu, a akcja tak się wlecze, że aż musiałam się kilkakrotnie zmuszać do czytania dalej, bo wiedziałam, że wkrótce może wydarzyć się coś ciekawego.I nagle po 288 stronach akcja zaczyna pędzić jak z bicza strzelił. Byłam skonsternowana. Co się właściwie stało? Miałam wrażenie jakby tę książkę pisały dwie całkowicie różne osoby. Przyznam, że te pierwsze kilkaset stron są bardzo nudne, ale potem czytelnik naprawdę wkręca się w opowieść. Książka byłaby świetna, gdyby nie właśnie to rozwlekanie akcji na początku, ja się przez to bardzo zniechęciłam.

Zakończenie książki, hm... Właściwie nie ma tutaj żadnego zakończenia. Oczywiście to jest moje zdanie. Kończy się w takim punkcie, że czytelnik chce wiedzieć więcej, a tutaj ostatnia strona. Znowu byłam skonsternowana i nie wiedziałam co mam robić. Może zaginęło mi kilka kartek? Jednak mimo tego marnego zakończenia czytelnik czeka na jeszcze więcej i wiem, że z szeroko otwartymi ramionami powitam kolejną część.

Mimo tych wszystkich minusów, które przedstawiłam, książka nie jest taka zła. Zdarzają się fajne momenty, w których jesteśmy bardzo zestresowani tym, co stanie się z bohaterami. Mimo tego, że akcja tak bardzo się rozwlekała to czekam na drugą część, bo chcę poznać dalsze losy Setha i Ewy. Dodatkowo na okładce książki jest napisane, cytuję: "uratować świat mogą tylko razem". Hm, nie słyszałam tutaj o żadnym ratowaniu świata, ale może to mała zapowiedź do następnej części? Przyznam, że jestem ciekawa tego, co wymyśli dla nas autorka. Jeśli podobały Wam się książki z serii Poza czasem to z pewnością ta również Wam się spodoba. Nie ma tu może jakiegoś wyraźnego wątku podróży w czasie, wokół którego wszystko się kręci, ale to chyba najbardziej interesująca podróż. W innej książce z serii Poza czasem nie możemy dostać się do starożytności, prawda? Ja daję jej 6/10 - więcej nie mogłabym dać, a mniej też nie, ze względu na to, że trochę przywiązałam się do głównych bohaterów, nawet jeśli byli tak wyidealizowani. Historia jest ciekawa, więc jeśli interesują was zagadnienia podróży w czasie to książka powinna Wam się spodobać.
0 0
Dodał:
Dodano: 02 XI 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 556
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anka
Wiek: 27 lat
Z nami od: 15 V 2012

Recenzowana książka

Gorączka



Nieustraszony rzymski gladiator. Lekkomyślna dziewczyna z XXI wieku. Tajemniczy wirus, który ich połączył… A.D. 152 Sethos Leontis, nadzwyczaj zręczny wojownik, nieoczekiwanie zostaje ranny i niebezpiecznie ociera się o śmierć. A.D. 2012 Niezwykle inteligentna, ale sprawiająca kłopoty Ewa zaczyna nowe życie w szkole dla wybitnie utalentowanych, ale jedna chwila w laboratorium pociąga za sobą przer...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 19)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0