Saga Księżycowa. Cinder

Recenzja książki Saga Księżycowa: Cinder
Kto z nas nie lubi baśni? Dzięki nim przenosimy się w cudowne, wielobarwne światy, które podobnie jak nasz przepełnione są dobrem i złem z jedną jakże kolosalną różnicą - w baśniach zwycięża zawsze dobro. Poza tym, to baśnie przecież kojarzą nam się nieustannie z okresem naszych beztroskich lat, naszego dzieciństwa, kiedy wszelkie troski i zmartwienia tego świata były nam, a przynajmniej większości, nieznane. Baśń zgodnie z definicją posiadać powinna elementy fantastyki, czy pod postacią sił nadprzyrodzonych, czy nadnaturalnych bohaterów czy zjawisk. Baśń to magia, która poprzez swoją tajemniczość wzbudza ciekawość i działa jak magnes.

Element baśniowy, a dokładniej opowieść o znanym wszystkim Kopciuszku - nad którego losem najpierw smuciły się miliony, miliony obdarzyły biedną dziewczynę współczuciem, a potem te same miliony cieszyły się z jej szczęścia – wykorzystała w swojej debiutanckiej powieści Marissa Meyer. „Cinder” bo mowa o tej właśnie powieści nawet swój tytuł zawdzięcza Kopciuszkowi, wszak w języku angielskim sławny Kopciuszek to Cinderella. „Cinder” wypadła bosko! Nie ukrywam, że ta powieść przeniosła mnie w inny wymiar, a bardzo wyraźna historia Kopciuszka przedstawiona przez autorkę w odmienny i szalenie ciekawy sposób zaabsorbowała mnie maksymalnie.

Przyszłość. Nowy Pekin. Uliczki miasta przepełnione Androidami wykonującymi prace za ludzi. Targowisko to miejsce, w którym odbywa się część akcji Cinder. I tutaj spotkamy Androidy. Spotkamy także innych zwykłych pracowników, którzy pozornie przypominają gatunek ludzki. Wyróżnia ich jednak budowa ciała - zazwyczaj pod pokrywą ubrań ich ciała mienią się metaliczną barwą. W samym centrum Targowiska swoje stanowisko pracy ma również pewna dziewczyna ukrywająca swoją prawdę pod rękawiczkami zaciągniętymi na dłonie. To Cinder Linh – Mechanik – Cyborg posiadająca wyjątkową zdolność analizowania słów drugiej osoby i określania ich prawdziwości. Cinder, jako najlepszy mechanik w mieście, większość swojego czasu spędza naprawiając różnorakie urządzenia. W jej życiu nastąpi jednak prawdziwa rewolucja, kiedy pewnego dnia do jej sklepiku zawita sam Książę Kai – Książę Wspólnoty Wschodniej.

Wyśmienita kreacja bohaterów to niewątpliwie ogromny plus powieści. Oceny tej nie burzy fakt, że z łatwością rozszyfrowujemy złe i dobre charaktery i potrafimy przewidzieć pewne wydarzenia. Na uwagę zasługuje także przedstawiony przez autorkę świat. Ziemia - zdominowana przez technologię, zamieszkiwana przez ludzi i maszyny oraz tajemniczy Księżyc zasiedlony przez Lunarów. Mamy też epidemię i wydawać by się mogło nieuchronny konflikt pomiędzy mieszkańcami Ziemi i Księżyca. Wśród wielu wątków pojawia się także zarys powoli budzącego się do życia uczucia.

Powieść wciąga – dzięki oryginalnemu wykorzystaniu znanej na całym świecie baśni, dzięki licznym intrygującym wątkom, które wzbudzają apetyt czytelnika i sprawiają, że pragnie on przeczytać jeszcze tylko jedną stronę więcej, oraz dzięki bardzo przyjaznemu językowi jakim posługuje się Marissa Meyer. Cinder to pierwsza część Sagi Księżycowej. Marissa Meyer szykuje dla czytelników prawdziwą ucztę. Kontynuacje mają być bowiem wzorowane na innych znakomitych baśniach. Ostrzę więc pazurki i z niecierpliwością wyczekuję dalszych losów Cinder.
0 0
Dodał:
Dodano: 30 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 212
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 47 lat
Z nami od: 02 I 2012

Recenzowana książka

Saga Księżycowa: Cinder



Orientalny Pekin przyszłości przynosi barwny, hałaśliwy krajobraz miasta, który ciekawi niejednego Europejczyka. „Sagi księżycowe. Cinder” Marissy Meyer wywraca do góry nogami wizerunek Państwa Środka. Wraz z Cinder główną bohaterką znajdujemy się w zdziesiątkowanym przez śmiertelną plagę mieście. Dziewczyna jest cyborgiem o tajemniczej przeszłości, jednocześnie obywatelem drugiej kategorii. Spr...

Ocena czytelników: 5.07 (głosów: 38)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5