Poczuj, kochaj, walcz...

Recenzja książki Pandemonium
Czy wyobrażacie sobie żyć w świecie, gdzie miłość uważana jest za chorobę? Ja nie chciałabym się w takim znaleźć, z pewnością większość z Was również. Ten świat, gdzie wszelkie uczucia są zakazane, opisany został w książkach serii autorstwa Lauren Oliver, „Delirium”. „Pandemonium” to już druga część, w której odnajdziemy starą bohaterkę, Lenę. Tym razem jej losy zostały poszerzone o wiele spektakularnych momentów i zaskakujących decyzji. Po raz drugi autorce udało się zbudować niecodzienną wizję, która pochłania czytelnika w świat odmienny od normalności…

Lena, po nieudanej ucieczce z Aleksem, w której widzi go po raz ostatni, trafia do Głuszy, gdzie żyje i poznaje Odmieńców. Za ich sprawą dziewczyna dołącza do ruchu oporu, który walczy z postanowieniami państwa, gdzie miłość uznano za chorobę. Lena podejmuje się ważnej misji, z której ledwo uchodzi z życiem. W świecie, gdzie uczucia są zakazane, dziewczyna poznaje kolejnego tajemniczego chłopaka – Juliana. Odtąd znów jej świat staje na głowie…

Miałam okazję przeczytać „Delirium” jeszcze przed premierą. Tematyka tej książki, która zapoczątkowała nową serię, zaintrygowała mnie na tyle poważnie, iż zaczęłam się zagłębiać w świat bohaterów coraz bardziej. Po skończonej lekturze nie było mowy o tym, że nie przeczytam kolejnych części. Dlatego bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania „Pandemonium”, po którym mam jeszcze lepsze wspomnienia. Ale po kolei. Do tej książki podchodziłam bardzo optymistycznie, wiązałam z nią duże nadzieje. Czułam, że będzie ciekawsza i nie pomyliłam się. Bardzo często spotykałam serię, w której pisarze, z kolejną częścią, rozwijali skrzydła i dodawali swoim powieściom więcej pozytywnych akcentów. W „Pandemonium” widać wyraźnie, że pani Oliver rozwinęła się w kwestii tworzenia historii, każdy wątek jest przemyślany i skonstruowany w sposób, aby niczego ważnego nie pominąć. Historia jest bardziej dojrzała, niż w jej poprzedniczka. Łatwo też zauważyć, że w przypadku rozwoju akcji autorka spisała się na medal – wszystko stonowała, nadając szybsze tempo w odpowiednich momentach, dzięki czemu częściej odczuwamy zaskoczenie oraz dużo innych emocji.

Nie da się ukryć, że świat wykreowany przez Lauren Oliver jest bardzo oryginalny. Często zastanawiałam się, czy pojawi się książka (bądź seria), która będzie w stanie mnie jeszcze zaskoczyć. Nie zachwycić, ale zaskoczyć. I w przypadku „Delirium” oraz „Pandemonium” ta sztuka się udała. Przyznam szczerze, że na początku wydawała mi się dziwna, ale ostatecznie zaskoczyła mnie i pomysłem i formą, samym wykonaniem. Wiele opisanych w niej momentów zdołało wywołać u mnie szeroki uśmiech, zdziwienie, strach, obawy… Przeżywałam je razem z bohaterami, każde ich rozterki. Bardzo lubię, kiedy mogę utożsamić się z postacią, wtedy rozumiem ich lepiej, lepiej pojmuję otaczające ich realia. W „Pandemonium”, podobnie jak w poprzedniej części, przez całą fabułę mogłam poczuć się kolejnym bohaterem książki. I za to bardzo dziękuję autorce.

Wiele osób mówiło mi, że ta seria jest typowa dla nastolatek (podobnie jak „Zmierzch”); po części godziłam się z ich zdaniem. Ale tylko po części. W historii Leny odnajdujemy wiele elementów, które przemawiają za tym, iż nie tylko nastoletnie czytelniczki odnajdą w niej przyjemność z lektury. Do tej powieści nie ma ustalonego kryterium wieku, fabuła, mogę rzec, jest uniwersalna – każdy odnajdzie w niej kawałek czegoś dla siebie. „Pandemonium”, jak już wspomniałam, jest dojrzalszą lekturą, wątki jak i narracja są bogatsze, ale zawierają również elementy prostsze, banalniejsze. Dlatego czytelnik w każdym wieku będzie w stanie pojąć realia panujące w książce.

O „Pandemonium” mogłabym pisać jeszcze długo, w większych superlatywach bądź mniejszych, ale nie mam pewności, czy udałoby mi się zawrzeć wszystkie odczucia po lekturze. Krótko rzecz ujmując, robiąc podsumowanie, powiem tylko to, że książkę warto przeczytać. Jest w niej wiele ciekawych wątków, które scalone z bardzo dobrą narracją dają interesujący i bardzo oryginalny efekt. Dodatkowo, zakończenie powieści zaskakuje (totalnie) i zapowiada kolejne emocjonujące wydarzenia następnej części. Nie zostaje mi nic innego, jak polecić ją każdemu, małemu czy dużemu. Wiedzcie, że naprawdę warto.
Dodał:
Dodano: 21 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 242
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Jadźka
Wiek: 31 lat
Z nami od: 08 III 2012

Recenzowana książka

Pandemonium



Opis Lena żyje w świecie, w którym [miłość] uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie… Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni. Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i [miłość]. Na jej...

Ocena czytelników: 5.20 (głosów: 60)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0