Życie kobiety w japońskiej mafii...

Recenzja książki Yakuza. Bliźniacza krew
Nigdy wcześniej nie interesowałam się książkami, które skupiają się na Japonii, jej kulturze. Kraj sam wydaje się ciekawy, jednak w żadnym sensie mnie nie porywał. Zmieniło się to za sprawą książki Agaty Romaniuk, która mimo swojego młodego wieku, zdołała ukazać dogłębnie świat mafii japońskiej, samej Japonii oraz ludzi tam żyjących. Dzięki niej przekonałam się nie tyle do, jak dotąd, świata mi nieznanego, co również utwierdziłam się w przekonaniu, że pisarz polski nie znaczy kiepski.

Namida żyje w samym sercu gangu yakuzy. Wykonuje pracę płatnego zabójcy, pełną krwi i nienawiści. Jest kobietą, która zabiła więcej ludzi niż grupa mężczyzn, pracujących w Yamaguchi-gumi. W swoim kolejnym zleceniu ledwo udaje jej się ujść z życiem. To sprawia, że Namida postanawia odkryć nazwisko pracodawcy, który chciał pozbawić ją życia. Niestety nie jest to takie proste, bowiem nikt nie zna jego tożsamości…

Przed rozpoczęciem lektury nieco obawiałam się treści. Podejrzewałam, że będzie w niej sporo nieznanej mi treści, co utrudni nieco odbiór tekstu. Na szczęście to okazało się niepotrzebną obawą, wszystko udało mi się zrozumieć jasno i klarownie. Zasługa to nie tylko przypisów, ale również dobrze zorganizowanych opisów autorki, dzięki którym każdy przedmiot, każde miejsce bądź każdy zwyczaj wydał się bardziej znajomy. I właśnie główną zaletą książki są dogłębne opisy. Nie są one przesycone nudnymi, pustymi zdaniami, lecz wypełnione bogatymi porównaniami, które pozytywnie zaskoczyły mnie w zastosowaniu przez trzynastoletnią pisarkę. Czasem męczyło mnie zastosowanie porównania w każdym zdaniu, jednak ostatecznie wyszło to na wielką korzyść całej fabuły.

Drugim pozytywnie zaskakującym elementem jest narracja. Przed sięgnięciem książki wyczytałam na okładce, iż autorka posługuje się nader dojrzałym sposobem narracji. Trochę się zlękłam, że będzie to strasznie sztywna powieść, jednak po raz kolejny obawy prysły już na samym początku. Agata posługuje się bardzo dobrze narratorem, wie doskonale, jak uformować dialogi oraz opisy tak, aby nie znużyły czytelnika. Osobiście preferuje i pierwszoosobową narrację jak i trzecio osobową, jednak często w niektórych książkach natykam się na spapranego opowiadacza fabuły. W przypadku „Yakuzy…” ani razu nie spotkałam fragmentu, który by mnie zniechęcił do odłożenia książki, przez cały czas czytałam jak zaklęta. To bardzo duży plus powieści.

Choć książka ma w sobie mnóstwo zalet, pojawiają się również minusy, które są do wybaczenia i do wypracowania przez autorkę, która, przypomnijmy, ma dopiero trzynaście lat. Głównie chodzi o zbyt męczące rozbudowanie opisów, kiedy bohater wykonuje jakąś czynność. Aby poznać, jak postąpi, trzeba przedrzeć się przez masę porównań (ładnych, zgrabnych i barwnych, ale jednak czasem męczących), po których czasem nie wiadomo, jak ostatecznie się stało. Ponadto niektóre zdania były nieskładne, nic nie znaczące bądź nie miały kompletnego sensu. Trochę się nagłowiłam, o co może chodzić?, czytając niektóre fragmenty (np. „Namida westchnęła ciężko, wbijając wzrok w podłogę i ruszając ze spuszczonymi nogami w rytm głośnej muzyki.”). Pojawiło się też kilka literówek, ale ta uwaga skierowana jest przede wszystkim do osób odpowiedzialnych za korektę, bo wiadomo, że kiedy człowiek pisze, zawsze może machnąć literówkę.

Ogólnie rzecz biorąc, debiut Agaty Romaniuk można uznać za jak najbardziej udany. Barwne opisy i świetnie ułożona narracja to przede wszystkim bogaty fundament całej powieści. Reszta uzupełnia ciekawy obraz, jaki powstał spod pióra młodej autorki. „Yakuza…” nadaje się nie tylko dla zagorzałych miłośników mangi, japońskiej kultury bądź samej Japonii i wszystkiego, co z nią związane, ale również dla poszukiwaczy opowieści z mnóstwem przygód i emocjonujących wątków. Chociaż autorka zaliczyła kilka potknięć, to nie da się ukryć, że powieść jest świetną pozycją na rynku czytelniczym i mam nadzieję, że do jej przeczytania skłoni się więcej osób. Zapewniam, że warto, bowiem nie każdego dnia spotyka się tak utalentowanych pisarzy, którzy potrafią zaciekawić czytelników w ogóle nieznających poruszany temat. Polecam!
0 0
Dodał:
Dodano: 12 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Jadźka
Wiek: 31 lat
Z nami od: 08 III 2012

Recenzowana książka

Yakuza. Bliźniacza krew



Rewelacyjna powieść nastoletniej autorki! Życie płatnej zabójczyni jest pełne przelanej krwi i nienawiści. To wszystko stało się nieodłącznym elementem życia Namidy, która jako jedyna kobieta zabiła więcej ludzi niż większość mężczyzn w Yamaguchi-gumi. Pod czas jednego ze zleceń jej zdaniem mniej niebezpiecznego ledwo uchodzi z życiem. Chcę dowiedzieć się kim był jej tymczasowy pracodawca, który...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5