Marzenie i obowiązek

Recenzja książki Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy
Obowiązek czy spełnienie marzeń? Wybór pomiędzy tym czego oczekują inni, a własnymi pragnieniami nigdy nie jest łatwy, a gdy wydaje się, że decyzja może być tylko jedna to co pozostaje do zrobienia? Pokorne przyjęcie tego co przynosi los i wypełnienie zadania, tak widziana przyszłość nie wydaje się ani fascynująca, ani ciekawa. Czasem jednak przeznaczenie szykuje całkiem inny scenariusz, szczególnie gdy zaczyna się dostrzegać o wiele więcej niż myślą inni. Własne zdanie wcale nie jest wadą, a to co wydawało się stracone może wcale takie nie jest?

Świat Talithy to nie kraina łagodności i oaza spokoju, wręcz przeciwnie, słowa sprawiedliwość i wolność mają różne znaczenia, wszystko zależy od tego kim się jest, a raczej z jakiego rodu się pochodzi. Jednak nawet uprzywilejowani nie mają tak łatwo w życiu jak mogło by się wydawać, w świecie gdzie liczy się władza i siła, każdy wykorzystuje te dwie cechy tylko dla swojego dobra. Rozpieszczana, chociaż nie rozpieszczona, dziewczyna powinna dostosować się do reguł gry napisanej dawno temu albo ...? Czy w takim warunkach jest miejsce na bunt? A może nowa droga życiowa to coś więcej niż jedynie wypełnienie obowiązku? Tajemnicza prośba umierającej siostry nie daje spokoju, jednak nie jest ona tak łatwa do spełnienia, najpierw trzeba zrozumieć zaszyfrowany przekaz, a potem mieć odwagę by podążyć drogą, która jest jedną wielką niewiadomą. Królestwa Nashiry kryją wiele sekretów, jakich nie jest świadoma młoda adeptka zakonna, przed nią poszukiwania legendy i ucieczka przed cieniami z przeszłości. Saiph nigdy nie miał złudzeń co do swojego losu,jako niewolnik nie on decydował co może robić, wszystko zależało od jego właściciela - pana życia i śmierci. Arystokratyczną dziedziczkę i służącego nie powinno łączyć nic, ale wbrew swemu pochodzeniu są dla siebie przyjaciółmi. Tam gdzie idzie jedno z nich i drugie podąża, nawet gdy nie wierzy w powodzenie, wierność nie pozwala na opuszczenie najbliższej osoby. Ucieczka i jednocześnie poszukiwanie prawdy stają się celem dwójki młodych banitów, którzy stali się niewygodni dla sprawujących władzę. Nie ma powrotu do tego co było, a to co przed nimi rysuje się dość mgliście, ale i brutalnie, lecz by osiągnąć cel, jaki obrali, są w stanie pokonać każdą przeszkodę.

Licia Troisi jest autorką dwóch bestsellerowych trylogii, dla mnie to jednak pierwsze spotkanie z jej twórczością i to bardzo udane. Świat królestw Nashiry - Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy, wcale nie jest łagodny jak sugerowałyby nazwy poszczególnych jej części. Jasny podział na dwie kasty - panów i niewolników determinuje egzystencję mieszkańców, jedni są po to by służyć drugim, rodzina, w której przechodzi się na świat z góry narzuca drogę życiową, z jakiej nie ma odwrotu. Dla uprzywilejowanych przeznaczone są zaszczyty, dla pozostałych ciężka praca i kary nawet gdy nie złamało się żadnej z zasad. Brutalny obraz czyż nie? W takim otoczeniu czytelnik poznaje dwoje głównych bohaterów - Talithę i Saipha, przedstawicieli dwóch odmiennych środowisk, obydwoje znają się od dziecka i pomagają sobie nawzajem. Dziewczyna to symbol porywczości, chłopak chroni ją przed nią samą, tajemnica, której stają się odkrywcami zmienia całkowicie ich losy. "Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy" jest bardzo obrazową opowieścią, toczącą się w cieniu olbrzymich drzew - Talaretów, dzięki nim i Powietrznemu Kamieniowi możliwe jest w ogóle życie na tej planecie. Licia Troisi w niezwykle plastyczny sposób opisała tło dla perypetii pierwszoplanowych postaci, co pozwala czytelnikowi przenieść się do miejsc, gdzie toczy się fabuła. Przedstawiony świat nie jest bajkowy, dobre wróżki w nim nie występują, a zło wydaje się dominować, w takim otoczeniu nie jest łatwo odkrywać prawdę, a co dopiero próbować ocalić przed zagładą nieświadomych niczego mieszkańców. Saiph i Talitha są sami przeciwko potężnym wrogom, przede wszystkim muszą liczyć na siebie, a dopiero uczą się tego na co ich stać. Nie wszystko jeszcze zostało odkryte przed bohaterami i czytającymi, pierwszy tom "Królestwa Nashiry" ukazuje początek intrygujących przygód dwojga przyjaciół. Można być pewnym, że przed nimi jeszcze bardziej emocjonujące perypetie, bo to co znali chyli się ku upadkowi, czy uda im się ochronić ich świat i za jaką cenę? Co jeszcze ich czeka oraz z czym i kim będą jeszcze musieli się zmierzyć? Wydaje się, że spalili za sobą wszystkie mosty, pytanie czy sojuszników by zrealizować swoją misję?
0 0
Dodał:
Dodano: 11 X 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 163
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 46 lat
Z nami od: 09 I 2010

Recenzowana książka

Królestwa Nashiry. Marzenie Talithy



Nashira jest światem, w którym powietrze jest niezwykle rzadkim dobrem. Jego jedynym źródłem są ogromne drzewa, znajdujące się w całym imperium Talarii, a przetrzymuje je tajemniczy kamień. To w cieniu tych gigantycznych drzew toczy się życie ludzi, którym antyczny dogmat zabrania bezpośredniego patrzenia na niebo i jego dwa słońca. Właśnie tak żyła do tej pory Talitha, córka hrabiego Królestwa La...

Ocena czytelników: 4.9 (głosów: 5)