„Dorośli często wydają się nieszczęśliwi i przygnębieni, jakby życie było bardzo skomplikowane i kłopotliwe. Wydaje mi się, że wszystko wyolbrzymiają.”*
Żyjemy nieświadomi tego co może zdarzyć się jutro. Jesteśmy pewni, że wszystko będzie tak jak sobie zaplanowaliśmy i nie bierzemy pod uwagę zmian. Tak naprawdę jednak nigdy nie wiadomo co zdarzy się następnego dnia. Możemy spóźnić się do pracy lub się zakochać. Może się jednak zdarzyć, że przyjdzie nam walczyć z przeciwnikiem o nasze domy i rodziny. Odważysz się?
Akcja książki zaczyna się kilka tygodni po zdarzeniach z pierwszej części. Było ich ośmioro, a zostało sześciu. Przyjaciele nie wiedzą co się dzieje z Corrie i Kevinem. Nie wiadomo czy przeżyli, czy może już dawno ich nie ma. Po początkowym letargu, w którym przebywają Ellie, Homera, Lee, Robyn i Fi postanawiają sprawdzić co dzieje się z tą dwójką i jeśli będzie taka możliwość spróbować ich odbić. Nie wiedzą co ich czeka, ale na pewno nie zamierzają czekać bezczynnie na rozwój wypadków.
Minęło dość dużo czasu od momentu gdy czytałam „Jutro”, która była pierwszą częścią siedmiotomowej serii. Dobrze jednak pamiętam jak bardzo i mi się podobała. Gdy sięgałam po kontynuację obawiałam się czy autor podoła poprzeczce, którą sam sobie postawił. Szybko jednak moje obawy się rozwiały, a ja dałam się porwać ciekawej i niebezpiecznej historii. I tym razem obserwujemy grupę przyjaciół, która jako nieliczni nie są więzieni przez najeźdźców. Przyjaciele nie mają zamiaru chować się i czekać na to co może się stać tylko zamierzają coś z tym robić. Każde ich działanie, każda nowa akcja to niebezpieczeństwo i utrata niewinności. Nastolatki muszą zabijać, wysadzać i uciekać aby przeżyć. Wszystko to zostawia na nich piętno, a my obserwujmy jak z niewinnych nastolatków przemieniają się w kogoś kto zabije gdy trzeba chronić bliskich, czy też będzie planował różne ataki mające na celu utrudnienie pracy tym co zabrali im domy i rodziny. Ale to nie wszystko bo w tym całym szaleństwie rodzą się też uczucia, które może i mogą zaburzyć tok rozumowania, ale też są jak świeży oddech, który pozwala zapomnieć o tym wszystkim. Tutaj każdy musi uważać i liczyć tylko na siebie, ale oni liczą na wszystkich z grupy, bo nikt nikogo nie jest w stanie zostawić. Wiedzą, że są sobie potrzebni.
Marsden stworzył serię, która ma wiele fanów w różnych krajach. Dzieje się to za sprawą fabuły oraz tego jak została opisana. Książka wciąga od początku i sprawia, że bardzo trudno się od niej oderwać. W jakiś dziwny sposób czytelnik łatwo zżywa się z bohaterami i czuje jakby byli mu dobrze znani. Czuje to co oni i zastanawia się nad tym jak on sam by postąpił w danej sytuacji… Niestanie towarzyszy nam napięcie, które jest budowane powoli i nawet gdy wydaje się że najgorsze już za nami za chwile okazuje się jak bardzo się mylimy. W trakcie czytanie towarzyszą nam przeróżne emocje i to chyba jest największy atut tych książek - to jak wpływają na czytelnika.
„Jutro 2. W pułapce nocy” czyta się szybko i z niecierpliwością. Jak najszybciej chcemy poznać zakończenie, które i tak nic nam nie wyjaśnia tylko wzbudza ciekawość. Akcja, napięci i sceny, które przerażają. Do tego łatwy w odbiorze język, który sprawia, że mimo długich opisów książkę czyta się ekspresowo.
*str. 171