Miłość zawsze znajdzie drogę

Recenzja książki Bractwo Czarnego Sztyletu: Wieczna miłość
J. R. Ward, a właściwie Jessica Bird, jest jedną z najbardziej znanych autorek romansów paranormalnych w całych Stanach Zjednoczonych. W Polsce serca czytelników od dłuższego czasu zdobywa seria, która jest swoistym debiutem autorki, ponieważ pierwszy tom Bractwa Czarnego Sztyletu był pierwszą książką, która została wydana od pseudonimem. Opowiada ona o losach wampirzych wojowników należących do elitarnego bractwa, którego jedynym celem jest ochrona ich rasy przed największym wrogiem – reduktorami. Wieczna miłość jest trzeci z kolei tomem tejże serii.

Tym razem poznajemy historię Zbihra, jednego z najbardziej niebezpiecznych członków bractwa. Wszystko ze względu na jego mroczną przeszłość, która pozostawiła trwałe blizny nie tylko na jego ciele, ale także i na psychice, tworząc w ten sposób doskonałą maszynę do zabijania reduktorów.

Wszystko się zmienia gdy w jego życiu pojawia się piękna wampirzyca Bella, która na dodatek okazuje mu swoje zainteresowanie. Niestety zostaje porwana przez reduktora. Od tego czasu Zbhir nie ustaje w jej poszukiwaniach, chociaż nie ma pojęcia co zrobi kiedy wreszcie uda mu się ją uwolnić. Na pewno nie spodziewa się tego wszystkiego co potem się wydarzy. Liczy na to, że uda mu się pchnąć Bellę w ramiona jego brata bliźniaka – Furiatha; który także darzy wampirzycę uczuciem. Jednak ona już wybrała. Jeżeli chcecie przekonać się co wyniknie z tego poplątanego trójkąta miłosnego, to koniecznie musicie zapoznać się z treścią Wiecznej miłości.

Muszę powiedzieć, że postać Zbihra od samego początku mnie intrygowała. Dlatego z ogromnym utęsknieniem czekałam na moment, w którym będę mogła poznać jego historię. Gdy wreszcie ten czas nadszedł, pochłonęłam książkę w kilka godzin. Autorka i tym razem mnie nie zawiodła. Stworzyła naprawdę fascynującą i wciągającą opowieść, która utrzymuje, a nawet trochę zawyża poziom względem poprzednich tomów.

Akcja porywa od samego początku i nie raz nas zaskakuje niespodziewanymi zwrotami. J. R. Ward w bardzo umiejętny sposób stopniuje napięcie i kiedy mamy wrażenie, że zaraz osiągnie najwyższy poziom, lekko go obniża. Dzięki temu czytelnik odczuwa ciągły niedosyt i ciężko jest mu się oderwać od czytanej powieści. Fabuła, co prawda nie uległa żadnej zmianie. Nadal wątek miłosny jest na równi z sensacyjnym, to jednak uważam iż Wieczna miłość jest najmroczniejszym z tomów z całej serii. W sumie nie ma się co dziwić, ponieważ główny bohater należy do tych przerażających. Jednak zaszło w niej kilka niewielkich, kosmetycznych, zmian. Jest dużo mniej scen erotycznych, można je w sumie policzyć na palcach jednej ręki. Można za to odczuć ciągłe napięcie seksualne pomiędzy Zbihrem i Bellą, które aż wylewa się z każdej strony powieści. Kolejną zmiana zaszła także w języku jakim posługuje się autorka. Jest tu bowiem dużo mniej przekleństw, a czasami J. R. Ward uważała zamiast nich, lekko komicznych zwrotów o podobnym znaczeniu (np. kurtka na wacie). Dzięki temu rozluźniła lekko napięcie, które towarzyszy czytelnikowi od samego początku.

Jeżeli chodzi o bohaterów, to autorka przeszła samą siebie. Postać głównego bohatera jest naprawdę złożona i skryta. W tym przypadku mamy identyczną sytuację jak z akcją powieści, bowiem J. R. Ward stopniowo odkrywa przed nami całą przeszłość Zbihra i ukazuje jak zmienia się jego nastawienie do innych oraz charakter pod wpływem uczuć jakie zaczynają się w nim budzić do Belli. Dzięki temu uświadamia także swoim czytelnikom jak wielką siłę przebicia posiada miłość jeżeli tylko dopuścimy ją do swojego serca i umysłu. To właśnie na przykładzie paru głównych bohaterów pokazuje lecznicze właściwości tego uczucia, które wyleczy nawet najgłębsze rany.

Jedyne co mi w powieści nie pasowało to samo zakończenie. Liczyłam na coś bardziej spektakularnego i emocjonalnego, a otrzymałam coś co wygląda jakby autorce zabrakło na sam koniec pomysłów. Jednak w ogólnym rozrachunku jestem nawet usatysfakcjonowana.

Podsumowując. Wieczna miłość to do tej pory najlepsza część ze wszystkich w serii Bractwo Czarnego Sztyletu. Polecam ją każdej fance, a nawet tym, którzy nie mieli jeszcze okazji czytać niczego tej autorki. Może to właśnie ta powieść przekona was do jej twórczości i tej serii.


http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2012/09/wieczna-miosc-...
0 0
Dodał:
Dodano: 20 IX 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 288
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Natalia
Wiek: 38 lat
Z nami od: 02 XII 2011

Recenzowana książka

Bractwo Czarnego Sztyletu: Wieczna miłość



Trzeci tom kultowego cyklu, który od dwóch lat gości na amerykańskich i europejskich listach bestsellerów. Walka z odwiecznymi przeciwnikami wampirów toczy się dalej, ale oto na Bractwo spada kolejny cios. Bracia bliźniacy, Furiath i Zbihr, zakochują w tej samej wampirzycy i zostają uwikłani przez los w dramatyczny splot wydarzeń. Bractwo Czarnego Sztyletu: 1. Mroczny kochanek 2. Ofiara krwi 3....

Ocena czytelników: 5.45 (głosów: 41)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0