“Przebudzenie” rozpoczyna cykl Pamiętników Wampirów. Często saga ta określana była przez fanów pani Meyer mianem podróbki Zmierzchu, aczkolwiek jest to niemożliwe. Zmierzch został wydany w 2007, natomiast Pamiętniki w 1995.
Tomiszcz opowiada o pięknej i popularnej Elenie, która może mieć każdego chłopaka, jakiego zapragnie. Z jednym wyjątkiem. Nowy chłopak w szkole, niebywale przystojny Stefano nie reaguje na piękną dziewczynę. Elena więc postanawia go uwieść i poznać jego tajemnice...
Książka jest króciótka, ma ledwo 200 stron. Jednak akcja toczy się niezwykle szybko. Postacie są dynamiczne, zmienne. Elena na początku twarda sztuka okazuje się bardzo wrażliwą osobą, to samo tyczy się Stefano. Damon seksowny i niebezpieczny, zmienia się w... kruka
. Jest to standardowa powiastka miłości na froncie wampir-człowiek. Nic nie szkodzi, czyta się dobrze!
Wolumin jest prowadzony w narracji trzecioosobowej z fragmentami z pamiętnika Eleny, naturalnie w narracji pierwszoosobowej. Na początku nie bardzo pasowało mi to zestawienie, ale po pewnym czasie przyzwyczaiłam się i nawet polubiłam ten schemat. Książka jest przeznaczona raczej dla młodzieży, jednak znam wiele osób który do tego przedziału już nie wstępują, a nadal czytają PW.
Pamiętniki doczekały się swojej ekranizacji. Co prawda serialowej, ale zawsze cóś. Zresztą wyszedł z tego całkiem niezły serial, którego szczerze rekomenduję =]. Moje odczucia co do ksiązki są ambiwalentne. Z jednej strony jest fajnie, bo cała miłość, mimo iż szczęśliwa, nie jest idealna, z drugiej jednak książka jest krótka jak końskie włosie i nie ma nic z głębszych przemyśleń. Jednak takim wlaśnie piórem posługuje się pani Smith i może się to podobać lub nie. Mnie akurat całkiem się podoba.
Książka jest przeznaczona dla osób niezbyt wymagających, nie potrzebujących myśli a la Coelho. Właśnie takowym polecam pierwszą część Pamiętników Wampirów.
[wkrótce na blogu :] -
www.tomiszcze.blog.onet.pl ]