Moja recenzja:
Książka "Top modelka..." długo czekała na swoją kolej, ale jednak od samego początku mnie interesowała. Tylko, że utknęła potem gdzieś na półce między innymi książkami. Już na początku podkreślam, że mam mieszane uczucia wobec tej książki. Ponieważ już kilka miesięcy temu zaczęłam ją czytać, ale po kilku stronach ją odłożyłam i o niej zapomniałam - niestety. W końcu przez to tak późno dowiedziałam się, że książka "Top Modelka W sidłach kariery" jest lekturą kształcącą.
"Top modelka..." stawia przed nami wiele pytań: Czy umielibyśmy poświęcić karierę dla miłości, a miłość dla kariery? Co to znaczy tak naprawdę kochać? Co to znaczy tak naprawdę być dorosłym, a przede wszystkim dojrzałym człowiekiem? Czy nie jest za późno, żeby naprawić błędy przeszłości? A przede wszystkim: Co w życiu jest najważniejsze? Miłość, rodzina czy kariera i sława? Jacob - główny bohater poznał odpowiedzi na te pytania w ostatniej chwili...
Jacob jest znanym i cenionym fotografem. W pewnej chwili pojawia się przed nim szansa na podpisanie kontraktu na cztery miliony złotych. Tylko wariat by odmówił, prawda? A jednak Jacob odmówił, chciał porzucić zawód fotografa. A to wszystko dla Sary - swojej narzeczonej. Jednak długo nie wytrwał i wrócił do zawodu fotografa, ale za jaką cenę i na jak długo? Jacob momentami był bezduszny, ale potem powoli przechodził przemianę.
Sara jest osobą inteligentną i piękną. Jednak nie chce się posługiwać swoim pięknem, ponieważ boi się, że ludzie nie będą widzieć nic po za jej urodą. Żąda od Jakuba, żeby rzucił swój zawód, którym jest fotografowanie modelek jeśli chce z nią być. Ponieważ uważa to za wykorzystywanie modelek. Ale to nie jej wina... po prostu została tak wychowana przez swoich rodziców. Potrafi tylko zgodzić się na mniejsze ustępstwa. Ale czy w końcu jej żądanie zostanie wypełnione?
Obie postacie są irytujące. Jednak Sara irytowała mnie bardziej. Sara tym, że chciała, żeby Jacob porzucił swoją pasję i pracę. A Jacob tym, że bał się, że przez Sarę, a raczej miłość do niej porzuci swoje prawdziwe "ja". A po za tym miał bardzo dużo za uszami, a momentami zachowywał się jak osoba bez serca. Ale potem z przyjemnością czytałam o tym jak się zmienia na lepsze. Mam nadzieję, że w prawdziwym życiu ludzie też się zmieniają - na lepsze.
Język autora z początku mnie męczył i nudził. Dlatego odłożyłam tą książkę na pewien czas. W momencie kiedy zabrałam się do niej po raz drugi bardzo mi się spodobała. Choć z początku trochę mnie męczyła, to z każdą kolejną stroną było co raz lepiej i co raz bardziej się wciągałam w akcję, a wydarzenia stawały się bardzo ciekawe i mało przewidywalne. Chorwacki autor mnie nie zawiódł. A sama książka ogółem bardzo mi się spodobała. Naprawdę było warto ją przeczytać i cieszę się, że to zrobiłam.
Polecam ją osobom, które pragną sięgnąć po dojrzałą, momentami trudną lekturę. Pokazującą, że w życiu trzeba dokonywać wyborów - czasami bardzo trudnych i liczyć się z ich konsekwencjami. Ale zawsze w życiu można coś zmienić. Ale łatwiej od razu dobrze postępować, prawda? Tutaj tym dobrym postępowaniem, jest jej przeczytanie ; D Bardzo Wam ją polecam!
Okładka jest bardzo ładna, a kobieta na niej bardzo mi się podoba.
Moja ocena: 7/10 Bardzo dobry!