Witaj po magicznej stronie życia!

Recenzja książki Atramentowe serce
"Atramentowe serce" jest pierwszym tomem "krwawej trylogii", a jednocześnie, bynajmniej moim zdaniem, najsłynniejszą książką Cornelii Funke. Jest to wspaniała zabawa dla młodszego jak i nieco starszego czytelnika.

Książka opowiada o dwunastoletniej Meggie, córki Mo Folcharta. Jej matka zniknęła w tajemniczych okolicznościach, gdy dziewczynka miała trzy lata. Ojca i córkę łączy
ogromna miłość do książek. Meggie wciąż otrzymuje od niego piękne
książki, lecz nie wie dlaczego ojciec nigdy ich jej nie czyta. Pewnej
nocy w domu zjawia się tajemniczy gość, ktory ojca Meggie nazywa
Czarodziejskim Językiem. Od tego momentu zaczynają się kłopoty oraz
seria wypadków jak z koszmarnego snu - porwania, kradzieże, ucieczki,
zdrady i podstępy. Wkrotce Meggie poznaje wielką tajemnicę ojca...

W książce są nonstop podchody, intrygi, zabawy z ogniem, rogate stworzonko - nie da się odetchnąć przy lekturze. W podtytule każdego rozdziału pojawia się cytat z najsławniejszych lektur adresowanych do dzieci, a o książkach mówi się tu z miłością, która sprawia, iż powieść staje się niezwykle ciepłą historią dla wszystkich opornych do czytania dzieci.



[wkrótce na blogu - www.tomiszcze.blog.onet.pl ]
Dodał:
Dodano: 27 I 2010 (ponad 15 lat temu)
Komentarzy: 2
Odsłon: 707
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 28 I 2010, 08:44:15 (ponad 15 lat temu)
+2 0
pierwszy i ostatni akapit napisane jak recenzja. niestety, jak na recenzję, trochę to za krótkie
Dodano: 08 II 2010, 23:13:22 (ponad 15 lat temu)
+4 0
"krwawa trylogia"? chodziło chyba o "atramentową trylogie"?
"Książka opowiada o dwunastoletniej Meggie, córki Mo Folcharta." - CÓRCE ;P
Taki drobny błędzik ^^ Nie mam pojęcie, czy jest możliwość edytowania...
Może w kolejnych recenzjach warto byłoby dorzucić więcej własnych odczuć zamiast streszczenia rodem z okładki książki?

Ode mnie książka dostała szósteczkę. Czytałam ją stosunkowo nie dawno i pamiętam, że zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jako jedna z nielicznych porwała mnie do swojego świata, a każdy kolejny ruch Smolipalucha śledziłam z wypiekami na twarzy - jego postać wprost mnie urzekła. Książka pomysłowa i oryginalna. Napisana prostym językiem, który bez problemu trafi do młodszych czytelników, ale i na tyle wysmakowanym, że nie będzie uwłaczał inteligencji starszych sięgającym po tę pozycję osób.
Osobiście polecam z całego serca.

Autor recenzji

Imię: Aga
Wiek: 29 lat
Z nami od: 29 X 2009

Recenzowana książka

Atramentowe serce



tyt. oryg.: Tintenherz Dwunastoletnia Meggie, córka niezwykle utalentowanego introligatora Mo Folcharta mieszka wraz ze swoim ojcem w wynajętym domu. Jej matka zniknęła w tajemniczych okolicznościach, gdy dziewczynka miała trzy latka. Ojca i córkę łączy ogromna miłość do książek. Meggie wciąż otrzymuje od niego piękne książki, lecz nie wie, dlaczego ojciec ich jej nie czyta. Pewnej nocy w domu...

Ocena czytelników: 4.99 (głosów: 117)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0