Czy byłbyś w stanie udawać kogoś, kim nie jesteś tylko dlatego, że będziesz mógł być kandydatem na ucznia lorda, który nauczy Cię opanować moc smoka? Który wprowadzi Cię w zupełnie inne życie?
A teraz wyobraź sobie, że kandydujesz na ucznia, i musisz udowodnić swoją wartość walką.. Idzie Ci całkiem nieźle. Przy wyborze, smok do Ciebie podchodzi. Już się wydaje, że to Ty będziesz wybrany, gdy odchodzi od Ciebie i wybiera Twojego przyjaciela.
Ale to jeszcze nie koniec.. Przy końcu 'uroczystości' objawia Ci się smok, który zniknął na 500 długich lat... Żeby móc przywołać smoka i opanować moc, musisz znać jego imię. Smok postawił warunek. Poznasz jego imię, jeśli Ty zdradzisz wszystkim swoje, ale te prawdziwe. Ale gdy to zrobisz, zabiją Cię... A może nie?
Czy warto ryzykować życie?
„Kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii.[...] Uważa się, że niewieście oko, zbyt często zapatrzone w siebie, nie potrafi ogarnąć natury świata energii.”
To moje pierwsze spotkanie z panią Goodman, i muszę przyznać, że bardzo, bardzo udane. Na początku wydawało mi się, że książka będzie strasznie przewidywalna. Że nie będzie się działo nic ciekawego. Myliłam się. Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. I to jeszcze takie, którego nie doświadczyłam od dawna. Myślę, że chyba zwariuję, jeśli nie będę miała okazji sięgnąć po drugą część.
„Nawet liść na wietrze kiedyś musi opaść.”
Głównym bohaterem jest Eon (tak naprawdę Eona), który jest kaleką. Nie chciałabym żyć jak on. Wcześniej, gdy jeszcze nie miał swojego mistrza, było mu bardzo ciężko.
Czasem można było się pogubić z Eonem. Raz autorka pisała o nim jak o chłopcu, raz o dziewczynie, aż miesza nam się wszystko i pojawiają się różne pytania, np. jak mamy go/ją traktować? Myśleć o Eonie jak o chłopcu, czy dziewczynie, która musi udawać chłopca, bo inaczej wszystko coś trafi?
„[...] życie nauczyło go skrywać myśli.”
Tak jak przypuszczałam, nie brakuje czarnych charakterów, którzy są zdolni zabić, byleby tylko zasiąść na tronie. Jednym z nich jest lord Ido, którego znienawidziłam od pierwszego spotkania w książce. Nie przypuszczałam nawet, jak daleko potrafi się posunąć! Jak widać szaleństwo i zło nie zna granic...
„[...] szczęście jest ulotnym zjawiskiem.”
Nadchodzi ten wielki dzień. Dzień, w którym Eon albo zostanie uczniem, albo będzie zmuszony uciec jak najdalej stąd, żeby nie żyć tak jak dawniej. Tak jak wspomniałam wcześniej - objawił mu się Lustrzany Smok, ale nie tylko - on widział wszystkie 12 na raz. Eon jest postawiony w trudnej sytuacji - albo pozna imię smoka i zginie, albo nigdy nie opanuje mocy, co się i tak wyda po jakimś czasie, więc też zginie.
„Są rzeczy, którym lepiej zaprzeczać.”
Na początku myślałam, że Eon zostanie wybrany przez Szczurzego Smoka, i wszystko będzie pięknie, będzie uczniem, albo nie wybierze go, będzie musiał uciec, i będziemy poznawali jego losy w 'podróży'. W każdym razie strasznie zaskoczyło mnie to, że nawet nie został uczniem, a już awansował na lorda. Czy sobie z tym poradzi?
„Bogactwo i tytuły zabijają zły zapach.”
Jeśli chcecie poznać losy Eona i jego nowych 'znajomych', koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Czyta się ją szybko, lekko, co pozwala zapomnieć o świecie na kilka ładnych godzin. Przyznaję, że miło spędziłam przy niej czas, i będę polować na część drugą. Polecam raczej starszym czytelnikom.
„Upadłam w czarną przepaść, ziejącą uczuciem straty i samotności.”