Czy ktoś może być bez skazy?

Recenzja książki Pretty Little Liars: Bez skazy
Po pogrzebie Ali wydaje się, że wszystko się skończyło. Dziewczyny mogą odetchnąć. Ale nie. Ktoś nadal stara się uprzykrzyć dziewczynom życie. A. nie daje im spokoju. I staje się coraz odważniejsze i ostrzejsze. Sprawia, że dziewczyny muszą zmierzyć się z przeszłością, ale i przyszłością, bo zmusza je do rzeczy, których nigdy by nie zrobiły. Ale jak walczyć z A. skoro przeszłość w każdej chwili może zniszczyć ich życie. I czego bardziej się obawiać: A. czy przeszłości?

„Ale co jeśli...jeśli narrator kłamie ? Może opowiada własną, fałszywą wersję, żeby przeciągnąć cię na swoją stronę ? Albo żeby cię przestraszyć ? A może jest wariatem ?”

Aria zrywa ze Ezrą i spotyka się z Sean'em, choć nadal dręczą ją myśli o romansie ojca. A jego kochanka wraca. I przyszłość jej rodziny staje pod znakiem zapytania. Emily walczy z samą sobą. Ciężko jej pojąć i pogodzić się z tym, że jest inna. Hanna ma wiele problemów: rodzina, waga, przyjaciele, przeszłość. A gdy ma się tyle na głowie, ciężko sobie ze wszystkim na raz poradzić. Spencer nie radzi sobie z niemiłą atmosferą w domu. Co powoduje zaniedbanie szkoły, na rzecz chłopaka. Każda z dziewczyn ma własne problemy. Ale i jeden wspólny. Całą trójkę prześladuje A., zmuszając je do wyjawiania tajemnic, które za wszelką cenę chciały ukryć. Aby walczyć z A. muszą połączyć siły. Tylko czy dadzą radę, skoro każda z nich skrywa sekrety, które już dawno powinny zostać wyjaśnione między nimi.

“Nikt nie lubi kłamców, a już na pewno nie ja.”

Sekrety i tajemnice oraz walka z A. to nie wszystko. Do miasta wraca Toby z Jenną, dwie osoby, które wydają się największy zagrożeniem dla czterech przyjaciółek. Bo i ta dwójka skrywa pewne sekrety i zna tajemnice. Tylko czemu Toby tak bardzo zbliża się do Emily? Czy jest to zwykła chęć przebywania z ludźmi, czy coś o wiele groźniejszego? I komu można zaufać, a komu nie? Tym bardziej, że ginie kolejna osoba.

"Nie cieszcie się za wcześnie. To jeszcze nie koniec."

Bez skazy przeczytałam jeszcze szybciej niż pierwszą część. I teraz już wiem, że nie ma sensu porównywać serialu do książki, ani opierać się na tym co działo się w serialu. Bo wiele je różni. Gdy doszłam do momentu, w którym umiera ktoś ważny w serialu, byłam dosyć mocno zniesmaczona, ale teraz już mi to nie przeszkadza. Bo dzięki temu zarówno serial, jak i książka idą w inne strony. Przynajmniej tak to na razie wygląda. Nie wiem jak będzie później, ale jestem bardzo tego ciekawa. I z pewnością chwycę po kolejne części, tym bardziej, że czekają na półce. A coś czuję, że będą równie dobre, bo styl pisania i jej pomysły są niesamowite. Dla mnie czytanie tak napisanej książki to sama przyjemność i miłe oderwanie się od paranormali itp.

http://ksiazki-dla-nastolatek-i-nie-tylko.bloog.pl/
0 0
Dodał:
Dodano: 06 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 250
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 34 lat
Z nami od: 12 III 2012

Recenzowana książka

Pretty Little Liars: Bez skazy



Info liczba stron: 330 data publikacji: 27 marzec 2007 Opis Druga część Pretty Little Liars NIE CIESZ SIĘ ZA WCZEŚNIE. TO JESZCZE NIE KONIEC. A. Śledztwo w sprawie zniknięcia Alison przybiera nieoczekiwany obrót. Do Rosewood powraca Toby, który jest jak czarny kot – zawsze zwiastuje kłopoty. Aria, Emily, Spencer i Hanna tracą grunt pod nogami. Dziewczyny muszą połączyć siły, ale czy potrafią s...

Ocena czytelników: 5.04 (głosów: 41)