Jesteś zwykłą nastolatką, którą interesują przyjaciele, imprezy i chłopcy. Jesteś dziewczyną, która żyje z dnia na dzień. I nie przejmujesz się niczym. Świętujesz swoje szesnaste urodziny. Bawisz się w najlepsze. I nagle tracisz wszystko. Tracisz najbliższych. Czy wiesz, że już nigdy nie będziesz taka, jak wcześniej?
„Tak to właśnie jest, częścią wartości życia jest świadomość, że możesz utracić wszystko, co cię otacza.”
Renee w dniu szesnastych urodzin traci rodziców, których ciała znajduje w lesie. Monety wokół nich i gaza w ustach zastanawia ją na tyle, że stara się poznać prawdę o ich śmierci, bo jak to możliwe, że dwoje zdrowych, dorosłych ludzi, dokładnie w tym samym czasie dostaje ataku serca i umiera. Gdzie tkwi prawda? I co trzeba zrobić by ją poznać?
"Czasem warto skupić się na dobrych wspomnieniach. Przypominają człowiekowi, że szczęście jednak istnieje (...)”
Opiekunem Renee zostaje jej dziadek, który natychmiastowo wprowadza wielkie zmiany w życiu dziewczyny, która ledwo radzi sobie po śmierci rodziców. Przeprowadzka do nowego miasta, zostawienie przyjaciół i wszystkiego co znała oraz pójście do nowej szkoły, to dla Renee wyjątkowo za dużo. Ale już po krótkim czasie aklimatyzuje się w nowym miejscu i poznaje nowych znajomych. I pewnego chłopaka, który zmienia wiele w jej życiu. I który wielce różni się od współczesnych chłopców.
„Czasem trzeba obejrzeć się za siebie, by zrozumieć to, co niesie przyszłość.”
Nowa szkoła to miejsce, gdzie nastolatki nie uczą się zwykłych przedmiotów. To szkoła, która skrywa wiele tajemnic. Gdzie uczą się nie tylko ludzie. Gdzie dochodzi do strasznych rzeczy. To szkoła, która może przerażać, gdy dowie się o niej prawdy. A Renee ją poznaje. Dowiaduje się prawdy zarówno o szkole, jak i o sobie. Ale nie tylko. Jednak czy Renee będzie w stanie pogodzić się z prawdą? Czy będzie w stanie podjąć decyzje, które mogą wpłynąć na jej życie? Czy zaufa komuś kto może ją zabić? I czy zwykli ludzie mogą żyć w spokoju obok stworzeń pragnących ich dusz?
„-I pamiętajcie, o czym mówiliśmy! PO PROSTU: powąchaj, rozetrzyj, ogrzej, spróbuj, trzymaj.”
Piękni i martwi to książka, którą na oku miałam od dłuższego czasu. I nie zawiodłam się. Początkowo myślałam, że będę się przy niej nudzić, ale na szczęście nie nudziłam się. Styl autorki książki przypadł mi do gustu, a bohaterów polubiłam. Oczywiście można znaleźć w książce kilka nawiązań to wcześniejszej literatury, ale mi to osobiście nie przeszkadzało. Z przyjemnością chwycę po kolejną część. I może dowiem się czy miłość jest silniejsza od pragnienia.
Ocena: 8/10.
http://ksiazki-dla-nastolatek-i-nie-tylko.bloog.pl/