"Moje nadprzyrodzone wesele to analogia opowiadań takich pisarzy jak
Jim Butcher, Charlaine Harris czy P.N. Elrod. To prawdziwa gratka dla miłośników paranormalnych stworów
Jako pierwsza zaprezentowała się Leslie Esdaile Banks z opowiadaniem pt. "Zauroczeni". Była to historia rodem z "samych swoich". Dwie znienawidzone rodziny i kochankowie mający ochotę na ślub z tych oddzielnych frontów. Mimo, że samych swoich lubię, dzieło pani Banks było nudne jak flaki z olejem.
Jako kolejny przedstawił się Jim Butcher, znany mi z analogii o wampirzych urodzinach (Krwawe Powroty). Jim użył postaci z swojej książki "Akt Harry'ego Dresdena". Było to ciekawe acz niezupełnie zachwycające opowiadanie.
Przy trzeciej historii (pt. "Na umrzyka skrzyni") byłam już nieco zniechęcona. Jedynym jaśniejszym punktem był fakt, że pisała Rechel Caine (Wampiry z Morganville). Tym dziełkiem byłam zachwycona! Nieumarli piraci - to jest to!
Z entuzjazmem zabrałam się do kawałka P.N. Elrod pt. "Cała wstrząśnięta" i to nie zaden podtekst do Bonda, a do....Elvisa. Tak,
tego Elvisa! Nie zawiodłam się, to było naprawde dobre opowiadanie.
Gdy zaczynałam historię Esther Frisher pomyślałam "oho! Zaczynają się nudy!". Na szczęście popełniłam błąd tak szybko oceniając te kilka storn. Okazało się, że jest to całkiem niezłe opowiadanie wykorzystujące mitologię rzymską. Dobry pomysł.
Za to dzieło Lori Handeland nie przeraziło, nie zachwyciło - było przeciętne. Nastąpił czas na mojego ulubionego pisarza-kobietę - Charlaine Harris. Nie zawiodła mnie. Pomysł na ślub wilkołaka i wampirzycy [dwóch znienawidzonych ze sobą ras] był naprade niezły, choć przyznaję - mało oryginalny.
Kolejne opowiadanie było świetne. Element zakazanej miłości. zawsze zyskuje moją sympatie. Napisane przez Sherrilyn Kenyon kawałek pt. " Cięzki tydzień nocnego poszukiwacza" opowiadał o łowcu daimonów zakochanym w człowieku, a jak powszechnie wiadomo, miłość łowcy i człowieka była surowo zabroniona....
Reasumując. Były opowiadania dobre i złe. Zniewalające i nużące. Uważam jednak, że warto sięgnąć po tą książkę.
[recenzja już wkrótce będzie się znajdować na moim blogu
http://tomiszcze.blog.onet.pl]