Jane mieszka poza miastem na szczycie góry. Uczy się w domu, jest odludkiem. Jedyne osoby, na których może polegać to jej rodzice i młodsza siostra- Dot. Ale życie Jane nie jest do końca normalne. Odkąd skończyła szesnaście lat śni jej się chłopak- Luca. Wyjawia jej, że pochodzi z fantastycznego świata zwanego Nissilum, a sam jest wilkołakiem. Dziewczyna czuje, że może mu ufać, ale nie ma pojęcia dlaczego. Wtedy w jej miasteczku pojawia się tajemniczy Evan. Wie o nim tylko to, że zaginął rok temu w Australii, a potem nagle pojawił się w domu ojca w Bale. Chłopak jest jakby dla niej stworzony. Jest czuły, troszczy się o nią i … ją kocha. Ale on coś skrywa. Raz jest cudownym uśmiechniętym chłopakiem, raz mrocznym i wściekłym.
Komu Jane tak naprawdę zaufa? Czy Evan jest jej przeznaczony? Czy między Jane a Luką jest tylko przyjaźń? Czy zobaczy wspaniałą krainę Nissilum? Co Evan ukrywa? I jak życie zwykłej nastolatki może się zmienić przez dwóch chłopaków?
Książka porusza dość oklepany temat miłości między zwykłą dziewczyną, wilkołakiem i tajemniczym chłopakiem, który skrywa mroczny sekret. Powieść z rodu „Zmierzchu”. Ale ja właściwie nie mam nic przeciwko temu.
Fabuła trochę za szybko się rozkręciła. Już po kilku stronach wiedziałam wszystko, a reszta nie była dla mnie zaskoczeniem. Trochę się tym rozczarowałam. Lubię jak bohaterowie mnie zaskakują tym co powiedzą jak również i zrobią.
Nawet spodobał mi się świat stworzony przez Lee Monroe. W Nissilum mieszkają wilkołaki, wampiry, anioły i innego fantastyczne stworzenia. Jedyne co mnie zawiodło to to, że ten świat nie wiele różnił się od naszego. To jakbyśmy cofnęli się w czasie do lat, w których nie było telewizorów, komórek i całej tej technologii. Autorka mogła się trochę wysilić, przecież to jest miejsce odgrywające ważną rolę w książce
Książka jest napisana lekkim językiem. Czyta się ją przyjemnie i szybko. Okładka jest bardzo ładna. Idealnie przedstawia fabułę powieści. Muszę też pochwalić czcionkę z jaką się jeszcze nigdy nie spotkałam. Dzięki niej tekst jest bardzo przejrzysty, co ułatwia czytanie.
Polecam tę książkę czytelnikom, którym nie zależy na zaskakującej książce, ale na cudownie fantastycznym świecie, sile przyjaźni i miłości.
„Nie miałam pojęcia, jaka powinna być miłość, ale podejrzewałam, że nie chodzi o to, że człowiek czuje się przy kimś swobodnie, ani nawet że czuje się zrozumiany. Od tego ma się przyjaciół. Zakochanie to ekscytacja, wyzwanie i uczucie, jakby serce chciało wyskoczyć z piersi.”
Nie była to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam, ale z pewnością kiedyś sięgnę po drugą część serii.