Intruz- Stephenie Meyer

Recenzja książki Intruz
Ziemię przejmują obce istoty zwane duszami. Przejmują one ciała ludzi i prowadzą w nich normalne życie. Choć dusze są łagodne i dobre w oczach rebeliantów to potwory. Melanie Stryder zostaje złapana, a do jej ciała wchodzi Wagabunda. Urodziła się ona na planecie zwanej Początkiem, która była rodzinną planetą dusz i mieszkała już na siedmiu planetach, ale nadal nie mogła znaleźć dla siebie miejsca. Ma ona za zadanie wydobyć z pamięci Melanie gdzie ukrywa się reszta rebeliantów. Niestety Melanie stawia opory i co rusz podsuwa jej wspomnienia o ukochanym Jaredzie i młodszym braciszku Jamiem. W końcu Wagabunda nie może wytrzymać z tęsknoty za nimi i wyrusza na poszukiwanie ich. Mel podejrzewa, że mogą być na pustyni w kryjówce wujka Jeba. Umierającą z wycieczenia Wagabunde znajdują rebelianci. Była więziona w jaskiniach, a jej życie było w rękach Jareda, który miał zdecydować czy ją zabić. Ale to tylko przedsmak tego co ją czeka.
Czy przeżyje? Czy ludzie uwierzą, że Melanie nadal żyje gdzieś w środku niej? Jak będzie wyglądało życie Wagabundy w jaskiniach? Czy zjedna sobie przyjaźń rebeliantów? Czy ujawni im największą tajemnice dusz?
Jeśli chcecie się tego przekonać musicie koniecznie przeczytać tę książkę.

Od razu uprzedzam, że nie można się do niej zrażać. Owszem na początku każda strona idzie bardzo wolno i odechciewa się czytać, ale potem historia się rozkręca i gwarantuje, że nikt się nie zawiedzie na „Intruzie”. Znajdziemy tam wiele motywów: miłości, nienawiści , tęsknoty, zazdrości , przyjaźni oraz śmierci. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wiem, że słowo „miłość” może nie jednego zniechęcić, ale to nie to co w Zmierzchu. Tu przeważa uczucie do brata i ogólnie ludzi. Niczego w tej historii mi nie brakowało. Nawet momentu, w którym bym płakała. Do ciekawych wydarzeń dochodzą postacie. Dusze i zwykli, jak najbardziej normalni ludzie. Gdy chciałam przeczytać tę książkę, zależało mi głównie na tym, żeby nie opowiadała o żadnych wampirach, upadłych aniołach czy demonach. Po prostu to już mnie nudziło. „Intruz” ukazał mi wszystkie cechy ludzkie jakie tylko można posiadać. Chcesz kogoś szalonego? Proszę bardzo, mamy Jade. Kogoś nienawistnego? Kyle. Kogoś nieśmiałego i bojaźliwego? Sunny. Kogoś wkurzającego? Łowczyni i Laceya.
Książkę aż do ostatniej strony czytałam z wielkim zaciekawienie. Nie było możliwości, żebym zasnęła przy niej. Autorka z jednego ciekawego wydarzenia przechodziła w następne i takim sposobem ciągle się coś działo. Jestem pod wrażeniem pomysłowości Stephenie Meyer. Jeszcze nigdy nie spotkałam podobnej historii. Tak jak w niektórych książkach widzę podobieństwo do poprzednich, w tej żadnego. Powieść jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.


Nie mogę sobie wyobrazić, że gdyby nie okładka nigdy bym nie zainteresowała się tą książką. To ona przykuła moją uwagę. Wielkie zielone oko. Choć nie jest one najpiękniejsze a i tak zaintrygowało mnie.

„Jesteś najszlachetniejszą i najczystszą istotą, jaką kiedykolwiek poznałem.
Bez ciebie wszechświat będzie gorszy i smutniejszy.”

„Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.”

„Kiedy o tym myślałam, czułam radość i napięcie, nieśmiałość i wielką niecierpliwość – wszystko naraz. Czułam się c z ł o w i e k i e m.”

Nareszcie natknęłam się na książkę, do której mogłabym wracać codziennie.
0 0
Dodał:
Dodano: 26 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 345
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Gabrysia
Wiek: 26 lat
Z nami od: 26 VII 2012

Recenzowana książka

Intruz



Opis Nasz świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich, niezasiedlonych istot jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem Mel...

Ocena czytelników: 5.25 (głosów: 331)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0