Przed laty zaginęła nastoletnia dziewczyna pozostawiając po sobie jedynie rower. Już od początku czytelnicy wiedzą kto stoi za tą brutalną napaścią na Pię Lehtinen i co się tak naprawdę z nią stało. Jeden z mężczyzn bardzo mocno przeżywał to, co się działo w ten letni wieczór i po wszystkim wyjeżdża z Turku, aby zapomnieć. Wiadomo także, że sprawcy nie zostali aresztowani i wiedli normalne, spokojne życie, ale do czasu... Do czasu, kiedy w tym samym miejscu, po trzydziestu trzech latach znaleziono kolejny rower. Czy dawny przestępca powrócił?
Sinikka Vehkasalo, to kolejna ofiara. Przy rowerze znaleziono również jej torbę. Policjanci a także rodzice dziewczyny podejrzewają, że cała sprawa może być powiązana z tą z 1974 roku. Antsi Ketola był obecny przy poszukiwaniach przestępców, którzy zgwałcili i zamordowali Pię i teraz, kiedy po trzydziestu trzech latach zdarzyła się podobna historia, także pomaga przy śledztwie, mimo swojego przejścia na emeryturę.
Przyznam szczerze, że Milczenie przeczytałam błyskawicznie, zarówno przez zajmująca fabułę, a także własną ciekawość. Styl autora jest niesamowicie przyjemny w odbiorze, cała powieść ma bardzo nastrojowy klimat, czuje się we wszystkim wszechobecną tajemnicę. Może to tylko moje wrażenie... Rozwiązanie sprawy jest bardzo zaskakujące, ponieważ chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu zdarzeń. Autor wykazał się bardzo dużą wyobraźnią. Dobrze dopracował każdy szczegół, przez co czytelnik nie miał prawa domyślić się tego, co mogłoby się wydarzyć w kolejnych rozdziałach powieści. Sami bohaterowie są ciekawi. Najbardziej jednak zadziwiał mnie sam Timo Korvensuo, którego targały wyrzuty sumienia i nie wiedział w jaki sposób mógłby naprawić to, co się wydarzyło, kiedy jeszcze mieszkał w Turku. Szczerze było mi go żal, ponieważ nie do końca był winien zbrodni z 1974 roku. Także postać Kimmo Joenty jest tutaj bardzo ujmująca. Ten policjant przeżywa codziennie trudne chwile odkąd zmarła jego żona. Każdego dnia rozpamiętuje przeżyte z nią lata i te momenty w książce były bardzo smutne, a nawet wzruszające i zmuszające do chwili refleksji. Komisarz dobrze wiedział, co to znaczy stracić bliską sobie osobę i dlatego też zaangażował się w śledztwo bardzo emocjonalnie.
Z pewnością Jan Costin Wagner poprzez Milczenie przekonał mnie do siebie swoją twórczością. I z chęcią przeczytam inną jego książkę. Polecam tę powieść każdemu fanowi kryminałów oraz tym, którzy uwielbiają rozwiązywać zagadki, ponieważ ta pozycja jest naprawdę warta uwagi.