Muszę przyznać, ze tak na prawdę jest to moje pierwsze spotkanie z literaturą tego gatunku i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością tej książki. Tak wciągnęłam się w tą historię, że mogłam nie pić i nie jeść, bo wszystko co mi potrzebne pobierałam z tej książki ;]. Na pewno zapytacie co jest tak wyjątkowego w tej książce ? Przede wszystkim świat stworzony przez autora - Virga jest czymś niesamowitym, czymś czego nigdzie indziej nie spotkamy. Karl Schroeder zachwyca w swojej książce jej niepowtarzalnością przyrody oraz wprowadzone do niej zostały elementy nowatorskie ;].
Historia ta to przede wszystkim opowieść o Virdze - ogromnym balonie wypełnionym wodą i powietrzem, w którym ludzie tworzą państwa na kształt stacji kosmicznych. W jednym z takich państewek żyje Hayden Griffin - syn dwójki naukowców, którzy chcieli stworzyć własne słońce i uniezależnić się od Imperium Slipstreamu. Niestety jego rodzice zostali zamordowani, a on przyłącza się do obozu wroga, aby ich pomścić. W czasie swoje służby musi pokonać wiele swoich słabości oraz pokonać swoje wątpliwości co do wielu spraw.
Słońce Słońc to nie tylko science fiction z najwyższej półki, ponieważ autorowi udało się również zawrzeć w tej książce wiele cech książki przygodowej. Świetna fabuła w połączeniu z ciekawymi scenami batalistycznymi powala z nóg. Autor w bardzo ciekawy i odmienny sposób przedstawia piratów. Jak każdy wie do tej pory piraci to zbuntowani ludzie, którzy na szlakach handlowych okradają statki. Natomiast w tej książce piraci to ludzie biedni, odrzuceni przez społeczeństwo i niszczeni przez Imperium.
Cały świat opisany w tej opowieści to coś niesamowitego. Bardzo ciekawe było właśnie sposób tworzenia sztucznych słońc oraz całe otoczenie kosmosu w około stacji kosmicznych. Bardzo duże zróżnicowane postacie oraz sposób ich postrzegania świata sprawia, że świat ten jest bardzo realistyczny. Dość sporą rolę w książce tej odgrywa władza. Gdyby nie dziwne zasady historia tych "państw" byłaby całkowicie inna, a każda zmiana wprowadzona w jednej mieścinie powodowałaby zmianę w całym ekosystemie jeżeli tak można to nazwać. ;]
Uwielbiam sposób w jaki autor stopniuje napięcie, a styl jego pisania pozwala na odczuwanie z bohaterami wszystkich uczuć. Cierpienie, żal to uczucia, które dzięki tej książce ja odczuwałam każdą komórką mojego ciała. Również bohaterowie to postacie dopracowane w każdym szczególe, wprowadzające do niej wiele różnych wątków, które tworzą spójną, logiczną całość. Każda postać, wprowadza do książki ogrom uczuć i powoduję, że za każdą się tęskni.
Książkę tą polecam każdemu, nawet osobom, które nie przepadają za sci-fi, ponieważ książka ta to jednak bardziej książka przygodowa. Jedyne co nie podobała mi się w tej książce to ilość stron -> stanowczo za mało, aż chce się już drugi tom. Czekam na niego z niecierpliwością i zapraszam do dzielenia się swoimi odczuciami po przeczytaniu Słońca Słońc ;]
ksiazkimolaksiazkowegoxp.blogspot.com