„Zmyślona” to trzecia część zielonej, poczekajkowej serii autorstwa Katarzyny Michalak, której bohaterką jest Patrycja, młoda pani weterynarz. Wiem, że o każdej kolejnej książce tej Autorki mówię, że jest najlepsza. Tym razem również nie będę oryginalna. „Zmyśloną” nie czytałam a połykałam w tempie kosmicznym, nie zważając na świat wokół mnie. Po prostu przeniosłam się do zielonego świata Kasi Michalak i z drżeniem serca czytałam o tym co dzieje się w Poczekajce, Zaborowie i Zmyślonej. A dzieje się sporo…
Szczęście jest darem kruchym. Czasem choć byśmy bardzo o nie dbali, z przyczyn od nas nie zależnych, pęka jak bańka mydlana. Bywa, że bez ran i blizn udaje się je odbudować, bywa, że wraca, pozostawiając zadrę w sercu, a bywa, że nie wraca nigdy.
W naszej ukochanej Poczekajce zrobiło się smutno. Nieszczęście, które dotknęło Patrycję i jej rodzinę, przykryło mrocznym cieniem żółtą chatkę i jej mieszkańców sięgając swoimi mackami jeszcze dalej. W Zaborowie u hrabiostwa Romockich też źle się dzieje. Kłamstwa, alkohol, zazdrość i agresja to ich codzienność. Na szczęście jeszcze jest Zmyślona, a w niej mała leśniczówka, gdzie znalazły schronienie dzieci Hanki i Gabriela oraz córeczka Patrycji i Łukasza. Właściciel leśniczówki, Patryk dał swoim niespodziewanym gościom nie tylko dach nad głową, ale przede wszystkim serce i poczucie bezpieczeństwa, którego bardzo potrzebowali. Czy powieść zakończy się pomyślnie? Czy w Poczekajce znów zamieszka szczęście?
Każda kolejna powieść Katarzyny Michalak jest lepsza, głębsza i dojrzalsza. Autorka zaskakuje czytelnika ciekawymi pomysłami na fabułę. Wprowadzenie nowych postaci nadaje książce świeżości i sprawia, że śmiało można ją czytać niezależnie od pozostałych części. Osobiście doradzam zachowanie chronologii, gdyż dzięki temu ma się lepszy obraz całości. „Zmyślona” w przeciwieństwie do „Poczekajki” i „Zachcianka” nie jest powieścią o poszukiwaniu miłości i pogoni za marzeniami. To książka o radzeniu sobie z cierpieniem, różnych fazach żałoby i konsekwencjach toksycznego dzieciństwa. Jak widać trudnych tematów nie brakuje.
Gorąco polecam całą poczekajkową serię!
Recenzja pochodzi z mojego bloga
http://sladami-ksiazki.blogspot.com/