Czytając pierwsze strony „Roku w Poziomce” wiedziałam już, że czeka mnie magiczna podróż i nie zawiodłam się. W końcu Autorka, Katarzyna Michalak, jak czarodziejką i zaklinaczką naszych kobiecych dusz. Daje nam wiarę, że niemożliwe może stać się możliwym jeśli tylko mocno będziemy w to wierzyć. Może moje słowa zabrzmiały ciut patetycznie i banalnie zarazem, ale taka jest prawda. Autorka sprytnie przemyca nam takie perełki jak poniższe zdanie:
"Jeżeli naprawdę czegoś pragniesz tak bardzo, że aż boli - cały wszechświat pochyli się nad tobą, by spełnić twoje marzenie"
Niby dobrze o tym wiemy, ale częściej wolimy sobie powtarzać „to się nie uda, nie warto zaczynać”. Prawda?
Autorka snuje przepiękną opowieść, której główną bohaterką jest Ewa Złotowska – kobieta po trzydziestce, ze sporym bagażem życiowych doświadczeń. Ma za sobą trudne dzieciństwo i wyjątkowo nieudane małżeństwo. Do tego zakochała się w mężczyźnie, dla którego była, jest i będzie tylko przyjaciółką. Swoją bezradność chowa za workowatymi, szarymi strojami i mysią fryzurką. Pewnego dnia znajduje w internecie ogłoszenie o sprzedaży domku, o którym od lat marzyła. Postanawia go kupić, tylko skąd wziąć pieniądze? Zwraca się po pomoc do wybranka swojego serca, a on składa jej propozycję, która początkowo wydaje się nie do przyjęcia. Ale czego nie robi się dla spełnienia marzeń? Ewie bynajmniej nic łatwo nie przychodzi. Ciężko pracuje aby osiągnąć swój cel i sama boryka się z wyzwaniami rzucanymi jej przez los. Dzięki temu staje się silniejsza i bardziej otwarta na ludzi. Ewa powoli, małymi kroczkami odzyskuje wiarę w swoje możliwości i odbudowuje zaufanie do drugiego człowieka.
Powieść wzbudza przeróżne uczucia: smuci, bawi, a czasem złości. Autorka przepięknie i z niezwykłym wyczuciem opisuje przyrodę. W magiczny sposób, na kartach książki ożywa las. Wręcz czujemy zapach żywicy i sosen, słyszymy świergot ptaków, a zimą razem z Ewą zapadamy się w śnieg w trakcie nocnych wypraw. Szczególnie miejsce w powieści zajmują też zwierzęta, które główna bohaterka obdarza miłością i ogromną empatią. Akcja powieści jest bardzo dynamiczna. Ciągle coś się dzieje. Katarzyna Michalak ciągle zaskakuje nas nowymi wątkami. Bohaterowie powieści są niezwykle sympatyczni. Bardzo podobał mi się pomysł wplecenia w fabułę tajemniczej postaci „tej Michalak”, która troszkę jak dobra wróżka, pojawia się w życiu głównej bohaterki pomagając jej w podjęciu trudnych decyzji.
„Rok w Poziomce” na pewno nie należy do książek, o których szybko się zapomina. Na mojej półce już zajmuje szczególne miejsce. Będę do niej wracać w chwilach zwątpienia. Teraz książka powędruje do mojej przyjaciółki. Mam nadzieję, że i na nią „ta Michalak” rzuci urok i natchnie optymizmem i wiarą, że będzie dobrze.
Książkę gorąco polecam. Wszystkim!
Recenzja pochodzi z mojego bloga
http://sladami-ksiazki.blogspot.com/