Rzeźbiarz kości

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Twórczość Wojciecha Kulawskiego jest mi bardzo dobrze znana i wiem, że ma on niezwykłe umiejętności przenoszenia w świat, który należy się zagłębić mniejszym lub w większym stopniu.

Trzy przeczytane wcześniej poprzednie książki pt.''Patostreamerzy'', Humbug, Rok 2022'' były ciekawą podróżą w świat kryminalny pełen tajemnic.

Mocnym atutem Wojciecha Kulawskiego jest umiejętność perfekcyjnej komunikacji połączonej z ogromnym szacunkiem do czytelników. Zauważalne jest, kiedy to wyjaśnia im na samym wstępie od autora, przemyślenia dotyczące czym kierował, się pisząc tę książkę należącą do Cyklu: Cienie w mroku (tom 1).

Prolog jest opracowany bardzo ciekawie, ale daje, do myślenia kim jest ten, który odpowiada, za popełniane zbrodnie pozostawiając tytułowe kości.

Trzeba mieć wyjątkowego pecha, aby móc przeżyć w jednym dniu wiele niesprzyjających życiowych zdarzeń losowych, czy uda się je pokonać dzielnie, czy jednak należy zapracować na to, aby pech zniknął na zawsze, a może pozostawi drobne ślady lub będzie on niezauważalny.

Który z występujących głównych bohaterów okaże się wytrwalszym do samego końca, a może w środku odczuwają lęk przed tym, nad czym obecnie pracują każdy z osobna. Czy pomoże im w tym odwaga, a być może wcześniejsze uzyskane zawodowe doświadczenie okaże się największym dla nich sprzymierzeńcem?

Mateusz Dafner podkomisarz jest, co prawda impulsywny w wyrażaniu pierwszych początkowych uwag po dokonanych wnikliwej analizie spraw zawodowych. Potrafi być również chwilami nostalgiczny, sympatyczny, komunikatywny, kreatywny. Polubiłam go.

Tomasz Wetliński uwielbia wykonywaną zawodową pracę informatyka, pasjonat matematyki i liczb. Szukający na nowe wszelkie sposoby rozwiązań matematycznych, wzrokowiec, marzący o tym, aby zaznać odrobinę szczęścia w miłości. Trudny jest do rozszyfrowania być może przez jego zamiłowania do liczb.

Podoba mi się to, że mogę ocenić już w trakcie czytania początkowych rozdziałów, co jest dla mnie najbardziej zaskakujące w postawie bohaterów drugoplanowych. Dzięki temu poznaje, jacy oni są naprawdę i czym się kierują w zawodowej pracy, a być może lubią skomplikowane zagadki kryminalne lub zachowują pozory pracowników dobrych, a okazuje się, że są tymi złymi działającymi jedynie na pokaz. Jest to łatwo wyczuwalne na pierwszy rzut oka, ale z czasem potrafią być nieprzewidywalni w całościowym policyjnym działaniu.

Czy uda się odkryć, kim jest poszukiwany zabójca, który potrafi zacierać po sobie ślady, czy świat liczb będzie przydatny w rozwiązaniu zagadki kryminalnej, czy któryś z bohaterów straci, życie należy się, o tym przekonać czytając ten kryminał?
0 0
Dodał:
Dodano: 01 IV 2025 (13 dni temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 14
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 42 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Rzeźbiarz kości



W mroku czają się cienie martwych i żyjących. Nie wiesz, które z nich są groźniejsze Podkomisarz Mateusz Dafner z dość mętnych powodów przeniesiony z Krakowa do Jaworzna początkowo budzi wśród lokalnych funkcjonariuszy niechęć, lecz z czasem zyskuje sympatię i sojuszników. Wspólnie usiłują rozwiązać tajemnicę odnalezionych szkieletów uformowanych w kuriozalne rzeźby (m.in. Gwiazdę Dawida i swastyk...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0