Na skraju :)

Recenzja książki Na skraju
Debiuty z gatunku literackiego fantasy zazwyczaj bywają dla mnie zagadką do odgadnięcia, gdyż nie wiem, czego mam się spodziewać po autorze i czy przedstawiona przez niego historia wciągnie do zapoznania się z jej zarysem po dokładnym zanalizowaniu opisu treści książki.

Pan Marcin Bień w książce pt. ''Na skraju'' wykreował świat, w którym tak na dobrą sprawę ja jako czytelniczka mogę, się w nim znaleźć nie wiedząc, co mam zrobić w momencie, kiedy z poczucia samotności, niebezpieczeństwa to zostaje uratowana przez nieznaną mi driadę i pozostaje zadać mi pytanie, jak z nią przetrwam i czy bezpiecznie z jej udziałem do rzeczywistości, z którą obcuje na co dzień.

Nie ukrywam tego, że z ogromnym zainteresowaniem obserwowałam toczące się losy niełatwego życia głównego bohatera najemnika o imieniu Risten rozpoczynającego się w momencie walki o przetrwanie, kiedy zostaje ranny świadom tego, że potrzebuje natychmiastowej pomocy i że musi z niej skorzystać, aby móc dalej pokonywać pojawiające się przed nim do pokonania trudne przeszkody, z którymi nie zawsze można dać sobie radę za pierwszym razem.

Właściwie to od samego początku czytanie książki pt. ''Na skraju'' autorstwa Pana Marcina Bienia było dla mnie przepiękną przygodą i kibicowałam mu ze względu na to, że lubię dostrzegać w niej to, co sprawia mi najwięcej radości oraz uczucia emocjonalności, które nie zawsze występują tak od razu, kiedy poznajemy bohaterów zmagającymi się z problemami nie akceptacji, niemożliwością wypowiedzenia się, wytłumaczenia z tym, co się wydarzyło i z jakich powodów znaleziono się w takiej, a nie innej sytuacji, a przede wszystkim bytowania w dwóch różnych nieznanych dotychczas sobie światów.

Można z łatwością określić, jakie są charaktery wynikające z zachowań zarówno u głównych bohaterów, jak i drugoplanowych, gdyż bez ich bezpośredniego udziału całościowy przebieg akcji nie miałby smaczku i dodawał aromatu niepewności, którą podkręca każdy wątek.

Miło jest spoglądać na to, w jaki sposób Risten powraca do zdrowia przy pomocy driady Ilyanny i innych driad to pojawia się lekkie wzruszenie, że są osoby, którym zależy na tym, że nie pozostawia, się nieznajomego człowieka rannego samemu sobie, aby życie utracił, lecz mógł dzielnie walczyć o nie.

Czy Risten poczuje się dobrze w świecie driad, którego nie zna, czy zostanie pozytywnie odebrany, czy jednak musi szukać sobie nowego miejsca na dalsze przetrwanie i zapomnieniu o osobach, dzięki którym może dalej żyć i spełniać swoją zawodową misję, która nie zawsze podoba się mu, bo nie zawsze mu przy niej sprzyja szczęście?

Największą ciekawostkę stanowiło dla mnie w trakcie czytania odkrywanie rodzącej się niezwykłej przyjaźni pomiędzy Ristenem a driadą Ilyanną, które z nich pierwsze poczuło szczególną głębię uczuciową. Czy oni przetrwają do samego końca w dobrych relacjach, czy jednak pojawi się przeszkoda, która potrafi, zniszczyć nawet najsympatyczniejszą przyjaźń o tym należy, przekonać czytając tę książkę?

Pięknie ilustracje i okładka w wykonaniu Pani Isabeli Karpińskiej prezentują znakomite tło, w którym możemy, się przenieść na moment zapominając, o dotychczasowej szarej rzeczywistości pragnąc, nie myśląc o niej.

Jak najbardziej podoba się mi książka.

Polecam się zapoznać się z twórczością debiutancką Pana Marcina Bienia.
Dodał:
Dodano: 08 X 2024 (14 dni temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 11
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Na skraju



Wkrocz do świata pełnego przygód, niebezpieczeństwa i rozterek. Ranny najemnik, Risten, zostaje znaleziony pośrodku dziczy przez driadę Ilyannę oraz jej towarzyszkę. Nie chcąc skazać go na pewną śmierć, kobiety postanawiają pomóc mężczyźnie. Jest to początek ich wspólnej drogi. Relacja Ilyanny i Ristena przyjmuje nieprzewidywalny obrót, a pojawiająca się między nimi sympatia zobowiązuje ich do po...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0