Śmierć Alana z wcześniejszych części sprawia, że drużyna, której był kapitanem przestaje być zgrana. Hubert zajął miejsce Alana i stara się postawić na nogi ich drużynę. Wpada na genialny pomysł wyjazdu integracyjnego. Jednak nie jest w stanie przewidzieć, co ich tam czeka. Może i ten wyjazd po części ich złączy, jednak to będzie walka o przetrwanie.
W tym czasie Marta z koleżankami próbuje rozwikłać kto zna ich tajemnice. Ktoś wysyła im maile z groźbami. Mają ograniczony czas by stawić się na policję i się przyznać, w innym wypadku ten ktoś sam wyjawi ich sekret. Zaczyna się wyścig z czasem.
Co spotka Huberta i jego kumpli na wyjeździe? Czy Marta z przyjaciółmi odgadnie, kto stoi za wiadomościami z groźbami? Czy poddadzą się i przyznają się przed policją?
Ponownie wracamy do liceum Freuda. Tym razem autor nie pozwala czytelnikowi na nudę i zapewnia tyle atrakcji, że się w głowie nie mieści.
Z jednej strony mamy wyjazd drużyny Huberta, który przeradza się w walkę o przetrwanie. Ktoś czyha na ich życie, jednak najpierw chce się trochę zabawić i pozwala im na ucieczkę. Z drugiej strony akcja książki dzieje się w szkole, gdzie również wiele się dzieje. Marta z przyjaciółmi próbuje odgadnąć, kto może znać ich sekret.
Karol, a raczej już Kornelia postanawia pokazać wszystkim, że zdecydowanie lepiej czuję się jako dziewczyna. Nie przewiduje jednak, że największy kłopot z akceptacją wcale nie będą mieli koledzy, czy koleżanki ze szkoły.
Muszę przyznać, że trochę mnie przytłoczyło tempo i to, że naprawdę wiele się działo. Czasami ciężko było mi się odnaleźć w tej książce. Oczywiście na początku zupełnie nie miałam pojęcia, co to wszystko ma ze sobą wspólnego, ale im bliżej końca, to wszystko zaczynało się wyjaśniać.
Książkę czytałam z zapartym tchem, bo byłam ciekawa kto za tymi wszystkimi rzeczami stoi. Zupełnie się nie spodziewałam takiego rozwiązania. Gorąco polecam tę serię jeśli ktoś z was jeszcze nie czytał.