Powieść Jerzego Kosińskiego przeraża, wstrząsa, niemal każdym zdaniem. Tu przemoc i ślepe okrucieństwo jest normą.
Akcja toczy się podczas II Wojny Światowej, w bliżej nieokreślonym miejscu.
Szybko następujące sceny oraz zwięzły, klarowny język, przyciągałyby gdyby opisywały te straszne sytuacje z wyczuciem, a tak nie jest.
Autor przypisuje ludziom same negatywne, zwierzęce cechy. Choć zwierzęta też potrafią na swój sposób kochać, a według twórcy rodzaj ludzki pod wpływem wojny traci tę umiejętność.
Mierzi mnie i jeszcze bardziej odpycha od lektury, przypisanie ofiarom represji wojennych, tym którzy stracili w niej bliskich, mienie, poczucie bezpieczeństwa, wszystkich cech często należących do oprawców.
Powieść utrzymano jednakże w magicznym klimacie.
Postacie raczej przekonują, a gdyby autor przydał im pozytywne cechy łatwiej byłoby uwierzyć w literacką autentyczność historii.
Nie polecam, może jedynie tym o mocnych nerwach, oraz osobom dla których prawda historyczna nie ma znaczenia. Stawiam 3/10.
Wstrząsający debiut powieściowy Kosińskiego, zawierający wątki autobiograficzne, to jedna z najgłośniejszych książek ostatniego półwiecza, która przyniosła autorowi sławę i uznanie. Utrzymana w konwencji surrealistycznej parabola ludzkiego losu, naturalistyczne studium barbarzyństwa i przemocy, wizja świata wynaturzonego przez wojnę.