Tensas sprawiało wrażenie zamkniętego w szklanej kuli
Recenzja książki Próba sił
"Próba sił" przez cały czas utrzymuje ten sam dobry poziom. Zakończenie mnie nie rozczarowało, co najwyżej zostawiło z większą ilością pytań, ale czy każda tajemnica musi być koniecznie rozwiązana? W pełni rozumiem porównania do Kinga, lądujemy w małomiasteczkowej Ameryce i z rosnącym niepokojem obserwujemy coraz dziwniejsze wydarzenia. Aż ciężko uwierzyć, że powieść jest debiutem - te 350 stron to najlepszy dowód na to, że decyzja autora o zajęciu się pisarstwem była słuszna.
Jeśli nie przekonuje was wciągająca, wpełzająca pod skórę historia, w której sacrum miesza się z profanum, to przeczytajcie chociaż dla ochłody w czasie gorącego lata. Dajcie się zakopać pod śniegiem i niech ostatnim co zobaczycie będzie migające światło ulicznej latarni.
"Tensas sprawiało wrażenie zamkniętego w szklanej kuli".
"Cierpienie jest jak przypływ wypełniający serce, a my próbujemy budować tamę, zamiast pozwolić mu ujść i wypłynąć".
"Na niektóre pytania możecie nigdy nie znaleźć odpowiedzi, chociaż wy zawsze musicie ją poznać, prawda?"
00
Dodał:mysilicielka Dodano:21 VII 2024 (4 miesięcy temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 20
Są takie siły, o których istnieniu lepiej nie wiedzieć...
W sennym do tej pory miasteczku Tensas zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Zbliża się Boże Narodzenie, ale atmosfera daleka jest od świątecznego nastroju. Tajemnicze samobójstwo jednego z mieszkańców, dziwne zachowanie pastora podczas pogrzebu, widmowe postacie, które pojawiają się znikąd – wszystko to pogłębia atmosferę grozy. I jeszc...