Tensas sprawiało wrażenie zamkniętego w szklanej kuli

Recenzja książki Próba sił
"Próba sił" przez cały czas utrzymuje ten sam dobry poziom. Zakończenie mnie nie rozczarowało, co najwyżej zostawiło z większą ilością pytań, ale czy każda tajemnica musi być koniecznie rozwiązana? W pełni rozumiem porównania do Kinga, lądujemy w małomiasteczkowej Ameryce i z rosnącym niepokojem obserwujemy coraz dziwniejsze wydarzenia. Aż ciężko uwierzyć, że powieść jest debiutem - te 350 stron to najlepszy dowód na to, że decyzja autora o zajęciu się pisarstwem była słuszna.

Jeśli nie przekonuje was wciągająca, wpełzająca pod skórę historia, w której sacrum miesza się z profanum, to przeczytajcie chociaż dla ochłody w czasie gorącego lata. Dajcie się zakopać pod śniegiem i niech ostatnim co zobaczycie będzie migające światło ulicznej latarni.

"Tensas sprawiało wrażenie zamkniętego w szklanej kuli".

"Cierpienie jest jak przypływ wypełniający serce, a my próbujemy budować tamę, zamiast pozwolić mu ujść i wypłynąć".

"Na niektóre pytania możecie nigdy nie znaleźć odpowiedzi, chociaż wy zawsze musicie ją poznać, prawda?"
0 0
Dodał:
Dodano: 21 VII 2024 (4 miesięcy temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 20
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Justyna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 14 III 2021

Recenzowana książka

Próba sił



Są takie siły, o których istnieniu lepiej nie wiedzieć... W sennym do tej pory miasteczku Tensas zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Zbliża się Boże Narodzenie, ale atmosfera daleka jest od świątecznego nastroju. Tajemnicze samobójstwo jednego z mieszkańców, dziwne zachowanie pastora podczas pogrzebu, widmowe postacie, które pojawiają się znikąd – wszystko to pogłębia atmosferę grozy. I jeszc...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0