Młoda Henia w roku 1942 ryzykuje własnym życiem by uratować swoją miłość, Moszek przebywa w Łomżyńskim Getta. Dziewczyna uwalnia stamtąd nie tylko ukochanego, ale również malutką, kilkumiesięczną dziewczynkę. Od tego czasu całą trójką muszą się ukrywać i być zdani na pomoc dobrych ludzi. W swym młodym wieku Henia musi walczyć o życie swoich najbliższych. Z dnia na dzień staje się matką dla małej istotki. Po kilkunastu miesiącach w ukryciu nadarza się okazja wyjazdu za granicę, chcą jednak najpierw wziąć ślub. Los jednak ma dla nich inne plany.
Agata jest prawnuczką Heni, która ma nietypowe zadanie bo pracując w kancelarii adwokackiej, szefowa wysyła ją by oprowadziła pana Benjamina po mieście. Mężczyzna przyjechał z Izraela by poznać historię swoich przodków.
Jak zakończy się historia Moszka i Heni? Czy to przypadek, że to właśnie Agata oprowadza Beniamina? Czy mężczyzna chce kogoś odnaleźć?
Chyba nie muszę wspominać o tym, jak bardzo uwielbiam książki autorki. Gdy tylko pokazuje się nowość wiem, że się nie zawiodę i jestem gotowa rzucić wszystko by zacząć czytać.
Tym razem Anna Rybakiewicz ponownie zaprasza nas w sam środek wojny. Mówię tu o Moszku i Heni, bo to od nich wszystko się zaczyna. To oni muszą mierzyć się z przeciwnościami losu, ukrywać się przez wiele miesięcy, a gdy nadarza się okazja by uwolnić się z tego piekła, ich nadzieja pryska niczym bańka mydlana.
Wiele lat później to właśnie Agata oprowadza po najważniejszych historycznych miejscach Benjamina. On przyjechał z Izraela i chce poznać historię swoich przodków, którzy pochodzili właśnie z tych rejonów.
W tej książce autorka serwuje nam paletę emocji. Od radości z drobiazgów, że w końcu bohaterom się udaje, po złość i niedowierzanie. Jestem przekonana, że niejeden czytelnik podczas czytania zadawał sobie pytanie „Ale jak to? Dlaczego?”. Ja również w niektórych momentach nie mogłam uwierzyć w to co czytałam.
W książce mamy do czynienia z narracja na dwóch płaszczyznach czasowych, co pozwala na dokładniejsze wgłębienie się w historię. Po raz kolejny autorka stworzyła świetną powieść nie tylko o życiu podczas II Wojny Światowej, ale również o poświęceniu i miłości. Moszek i Henia za wszelką cenę chcieli być razem. Szukali wyjścia z tej jakże koszmarnej sytuacji. Z nadzieją patrzyli w przyszłość, nie poddawali się wierzyli, że uda im się przetrwać.
Książkę już od pierwszych stron się dosłownie pochłania, przynajmniej tak było w moim przypadku. Zwyczajnie nie mogłam się od niej oderwać. Jeśli są wśród was osoby, które jeszcze nie miały okazji poznać twórczości autorki, to gorąco was do tego zachęcam.