Vendetta - Anna WOlf

Recenzja książki Vendetta. Leo Renado
Mia Caruso jest młodą kobietą, chwilę przed swoimi urodzinami dowiaduje się, że jej ojciec jest gangsterem. Jakby tego było mało, chce zaaranżować jej małżeństwo. Dodatkowo przez zupełny przypadek dziewczyna dowiaduje się, że była okłamywana i tak naprawdę nie jest biologicznym dzieckiem osób, których uważała za rodziców. Postanawia odciąć się od nich i być od nich niezależna. Jednak w świecie mafii nie jest to takie proste. Z pomocą jej przychodzili Leo Renado. Mężczyzna oficjalnie jest właścicielem hotelu, jednak nieoficjalnie jest jednym z szefów mafii. Postanawia wesprzeć Mię a przy okazji wyrównać porachunki. Z nim dziewczyna może czuć się bezpieczna.

Czy rzeczywiście Mii nic nie grozi? Czy uda jej się uciec od nieprawdziwych rodziców? Czy Leo ochroni dziewczynę przed czyhającym na nią niebezpieczeństwem?

Bardzo lubię twórczość Anny Wolf, temu też bez wahania postanowiłam przeczytać tę książkę.

Nowa seria, a jednak trochę powiązania do braci Tarrasow mamy i to mi się bardzo podobało. Oczywiście innym, którzy nie znają poprzednich serii może się wydawać, “ale o kim tu mowa”. Ale jest to też świetny powód by nadrobić wcześniejsze książki.

Mia to młoda kobieta, która chce być niezależna od ojca, jednak on okazuje się nie być jej biologicznym rodzicem. Jej opiekun postanawia wydać córkę za mąż, za kandydata, który ma mu przynieś korzyści w biznesie. Biznesie jakim jest mafia. Tu nasuwa mi się myśl, jakim cudem, przez ponad dwadzieścia lat główną bohaterka nie wiedziała czym zajmuje się ktoś kto ją wychowuje. Zupełnie nie mogę sobie tego wyobrazić.

Z pomocą dziewczynie przychodzi mężczyzna, który jest zupełnie inny niż pozostali szefowie mafii. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie. Leo nie zgrywa ważniaka i nie udaje, że jej na niej nie zależy. Mówi prosto z mostu jakie ma wobec niej zamiary.

Widząc tytuł tej książki myślałam, że poznamy najstarszego z braci Renado i jego rodzinę, jednak podczas czytania przekonałam się, że dużo bardziej skupiamy się na Mii. To ją oraz jej rodzinę poznajemy. Nie twierdzę, że to źle, lecz tytuł wskazywał by na coś innego.

Jednak nic to zbytnio mi nie przeszkodziło, jak wspominałam lubię książki autorki i z tą historią również przyjemnie spędziłam czas. Z przyjemności będę wypatrywać kolejnej części.
0 0
Dodał:
Dodano: 25 IV 2024 (7 miesięcy temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 49
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Karolina
Wiek: 31 lat
Z nami od: 13 II 2019

Recenzowana książka

Vendetta. Leo Renado



Renado nie jest kimś, z kim warto zadzierać, o czym niektóre osoby zapominają. Leo dowiaduje się, że zawiązano przeciwko niemu spisek. Sytuacja przybiera nieoczekiwany obrót, gdy poznaje tożsamość zdrajcy. To osoba związana ze światem przestępczym. Osoba, od której próbuje uwolnić się Mia Caruso, która ma dość bycia nieustannie oszukiwaną i nie zgadza się zostać marionetką w jego rękach. Zbieg ok...

Ocena czytelników: 4.25 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0