Szczypta tego, szczypta tamtego, dobrze wymieszać, rzucić jakąś... (kurczę, Kaufman, Kristoff, ale to nieletni będą czytać...) motylą nogą, et voila, mamy nowe danie. Pyszne, chichoczące, czytelnicy zjedzą szybko, aż im się uszy będą trząść. Czemu mają takie wielkie oczy? Już krzyczą, że chcą więcej!
"Kto chce być normalny, kiedy może być interesujący?".
Dobra, będzie szybko, bo muszę czytać drugą część, muszę, bo się uduszę. "Aurora" wciąga jak czarna dziura, skutecznie odwraca twój wzrok od wszelkich niedoskonałości i raduje akcją, zagadką oraz dinozaurami w kosmosie. Autorzy uszczypnęli po trochu z wielu popkulturowych wątków i stworzyli z tego nową historię, która zwyczajnie dostarcza świetnej zabawy.
Trylogia powstała z myślą o młodzieży i ta jej "młodzieżowatość" może czasami dorosłego czytelnika trochę drażnić (Kapitan Przystojniak), ale udało mi się do tego przywyknąć. Chcę już wiedzieć, co będzie dalej, pokochałam każdego członka drużyny 312. W tym uniwersum jeszcze nie spotkałam szopa z giwerą, ale wszystko się może zdarzyć.
Polecam, no chyba, że wolicie czytać same nudne książki, to wtedy nie.