Trzecia część cyklu obfituje w setki zapierających dech przygód. Ogromna rozmiarowo powieść wciąga już od pierwszej strony, tak bardzo że wkradła się do mojego umysłu, zabarwiając szarą rzeczywistość, barwami wszystkich pór roku i odcieniami emocji, które poczułem tak jakbym uczestniczył w tych niezwykłych przygodach.
Pojawia się wiele nowych postaci, które wpłyną na przebieg fabuły.
Wciąż pierwsze skrzypce gra Feyra, księżniczka Dworu Nocy, jej emocje, odczucia są dokładnie przedstawione, uwierzyłem w nie bez zastrzeżeń. Podobnie jak w przypadku pozostałych kluczowych postaci.
Moja rówieśniczka serwuje czytelnikom wartką, nieprzewidywalną, pełną napięcia akcję, z licznymi pojedynkami, ucieczkami, intrygami, oraz wojną i nieokiełznaną magią.
Dialogi są czasem przydługie ale mimo tego atrakcyjne w swojej naturalności.
Czytając można poczuć piękno natury, lasów, kwiatów, jezior, gwiazd.
Zdecydowanie polecam stawiając mocne i w pełni zasłużone 8/10.
Feyra powraca do Dworu Wiosny, zdeterminowana by zdobyć informacje o działaniach Tamlina oraz potężnego, złowrogiego króla Hybernii, który grozi, że rozgromi cały Prythian. Jednak by to osiągnąć, musi najpierw rozegrać śmiercionośną, przewrotną grę… Jeden poślizg może zniszczyć nie tylko Feyrę, ale też cały jej świat.
W obliczu wojny, która ogarnia wszystkich, Feyra znów musi decydować, komu może...