"Możesz udać, że jesteś tchórzem i wcale nim nie być, możesz udać, że jesteś kiepski i wcale takim nie być. Najważniejsze jest zwycięstwo. Nieważne, czy nazwą cię tchórzem. Nie stawaj do walki, dopóki nie uwierzysz w swoją wiktorię. Pamięta się tylko tego, kto zwyciężył. Wszystko, co wydarzyło się przed walką zostaje zapomniane. Pamiętaj, chłopcze, nie rzucaj się do walki, jeśli nie możesz jej wygrać".
---
Przez większość książki miałam wrażenie, że od czasów starożytnych tak naprawdę niewiele się zmieniło. Te wszystkie intrygi, dylematy, manipulacje, cała polityka jednym słowem, to przecież wciąż bardzo trudna, brutalna i niebezpieczna gra.
Różne zawiłości historyczno-polityczne trochę mnie spowalniały w lekturze, ale jeśli ktoś właśnie w takich powieściach się lubuje, to na pewno jego ocena będzie wyższa. Od pierwszych stron czuć powagę sytuacji, łatwo uwierzyć w ten świat i przenieść się wyobraźnią do dawnego Rzymu. Widać przede wszystkim pasję autora wobec tego tematu.
Polecam czytelnikom, którzy żyją historią i polityką. Posteguillo zręcznie żongluje wiadomościami, przeplata przeszłość z przyszłością, trzyma odbiorcę w napięciu.