Harriet Reed to pisarka, której powieść znalazła się na szczycie bestsellerów. Jest zakochana, a mało tego, niedawno ten jedyny się jej oświadczył. Czy coś może stać jej na przeszkodzie do szczęścia? Otóż ogromnie stresuje się przed poznaniem rodziny swojego narzeczonego.
Edward Holbeck jest dziedzicem potężnej fortuny, nastawia swoją partnerkę, że jego bliscy są dość specyficzni, oraz że ich pierwsze spotkanie może wypaść różnie. Jednak ku zaskoczeniu Harriet okazuje się, że wszyscy są życzliwi i gościnni. Z przyjemnością wprowadzają ją w ich świat.
Wszystko przebiega rewelacyjnie, aż ojciec Edwarda, Robert prosi główną bohaterkę o rozmowę, podczas której wręcza jej tajemniczą kasetę z pomysłem na powieść. Gdy kobieta ją odsłuchuje odnosi wrażenie, że jest to przyznanie się do morderstwa.
Czemu akurat Harriet otrzymuje to nagranie? Czy to rzeczywiście tylko pomysł na powieść? Jakie plany ma Robert by wyjawiać prawdopodobnie swój najmroczniejszy sekret narzeczonej swojego syna?
Muszę stwierdzić, że przez pierwszą połowę książki nie działo się zbyt wiele, co by mogło wskazywać, iż jest to kryminał.
Na pierwszy rzut oka można zauważyć, że każda postać jest wykreowana z ogromną starannością. Główna bohaterka skrywa tajemnicę z przeszłości, o której nie wie nikt, jednak odnosi wrażenie, że jej przyszły teść może znać jej przeszłość. To że jest przerażona spotkaniem się z rodziną ukochanego jestem w stanie zrozumieć, gdyż są to naprawdę wpływowi ludzie.
Ich pierwszy wspólny weekend wypada akurat w Święto Dziękczynienia i będzie miała miejsce zabawa rodzinna. Niby zabawa dla dzieci, ale Harriet jako nowy członek rodziny również bierze w niej udział. Jej zdaniem nie do końca jest to gra dla najmłodszych. Już po tym weekendzie na miejscu bohaterki uciekłabym gdzie pieprz rośnie od tej rodzinki.
Nagranie, które otrzymuje Harriet tylko jeszcze bardziej podsyca ciekawość. Czy to rzeczywiście jest przyznanie się do winy?
Pomysł na fabułę super, te gry rodzinne to naprawdę strzał w dziesiątkę, bo ich przebieg czytałam z zapartym tchem. Jednak ta pierwsza połowa książki troszeczkę mnie wynudziła, nie mogłam się doczekać aż w końcu coś zacznie się dziać.
Co do zakończenia to zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, więc to było świetne.
Czy polecam? Jak najbardziej jeśli lubicie kryminały to zachęcam do przeczytania.