Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem

Recenzja książki Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem
W książkach, które przedstawiają prawdziwe fakty z życia prywatnego autorów bądź autorek doceniam u nich mocną i wytrwałą determinację połączoną z odwagą wyrażenia tego, co towarzyszyło im jako pierwsze z uczuć w trakcie przez niełatwą dla nich do przejścia drogę życia.

Natychmiast podjęłam szybko decyzję, że chcę poznać ich historię, która była dopiero początkiem przeżyć, emocji, kiedy dowiadują się, że muszą, pomimo nieoczekiwanych zmian przyzwyczaić się do nich wiedząc o tym, że życie nadal trwa, ale czy wygrają, z nim walkę tego nikt im nie zagwarantuje w 100%.

Na każdym polu gry o życie pojawiają się osoby, które pomagają dzielnie przetrwać ten trudny czas.

Nie wolno jest podchodzić do głównego tematu książki – rak, że jest on naznaczony i stanowi wyrocznie na człowieka chorującego, że nie poradzi sobie z nim, że pojawił się nagle i nastąpi szybkie poddanie się. Nie każdy przypadek choroby raka taki jest. Należy szukać właściwych sposobów na uwolnienie się od niego.

Zdecydowałam się na przeczytanie książki autorstwa Pani Jagny Kaczanowskiej pt. ''Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem'' dowiemy się, jak przebiegał czas podczas choroby autorki od samego początku, aż do momentu wyleczenia się. Podkreślając to, że należy być pod stałą kontrolą lekarską i mieć szczęście trafić do lekarzy specjalistów, którym zależy, aby pacjent był zdrowy.

Nie sądziłam, że historia autorki będzie tak umiejętnie opowiedzianym dokładnym zarysem przedstawionego życiowego doświadczenia, że wciągnie mnie do dalszego zapoznawania się z nią. Z tymże należy czytać ją powoli, aby zrozumieć jej przesłanie, jakie wnosi ona do życia, które bywa, cenne niosąc ze sobą krzyż cierpienia, o którym mało się rozmawia i jakie są wówczas emocje, kiedy dowiadujemy się, że pojawił się rak i jak mamy dalej z nim żyć.

Autorka pozwala wypowiedzieć się osobom, które chorowały na raka, jak z nim żyć na co dzień, czy zaakceptowały go, co jest ważne podczas leczenia i jakie istnieją sposoby na to, aby nie myśleć o nim i o istotnej profilaktyce na likwidację z ich organizmów oraz zadbała o to, by opinie wyrazili lekarze, dziennikarka, psychoonkolożką.

To dzięki tej książce można zrozumieć, że istnieje światełko w tunelu i cień nadziei na lepsze jutro, choć należy podkreślić to, że pierwszym krokiem jest podążanie krok za krokiem, który wykonywała, dzielnie autorka nie poddając się, ale żyjąc, z nim chciała, aby traktowano ją normalnie i otaczać się pozytywnymi myślami żartując z choroby, że jej nie ma, a jedynak była.

Książka ta nie posiada rozdziałów. Została trafnie dobrana do tytułu oprawka. Język w niej zastosowany jest zrozumiały.

Dla czytelników książka ta będzie najlepszym drogowskazem, kiedy nagle dowiedzą się, że nieoczekiwanie zachorują na raka i wówczas mogą sięgnąć po tę książkę.
0 0
Dodał:
Dodano: 29 IX 2023 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 67
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem



Poruszająca opowieść Jagny Kaczanowskiej o tym, jak zachorowała na nowotwór piersi i jak z niego wyszła. Bohaterka to nowoczesna, aktywna kobieta: dziennikarka, psycholożka, matka. Diagnoza była dla niej szokiem. Odrzuciła jednak teorię, że rak to wyrok, i postanowiła wygrać swoje życie. Diagnoza, chemia, mastektomia, rekonstrukcja piersi. Gabinety lekarzy i sale szpitalne, ale i dom, w którym ni...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0