Jak bardzo istotne jest, podejście do opisywanego głównego tematu spotkaliśmy się pewnie nieraz w określaniu osoby z nazwy dotyczącego jego bezpośredniego zachowania-psychopata.
Nie zawsze możemy natrafić na autorów, którzy mogliby fachowo wyjaśnić, na czym on polega i z czym możemy go porównać, czy nie będziemy mieli problemu w rozróżnieniu go, czy będziemy mogli w stanie rozpoznać stany mu towarzyszące, a co najważniejsze czy będziemy umieć się zachować w towarzystwie osoby, którą nazywamy psychopatą w przenośni lub w naszej podświadomości nie ujawniając, że nią jest z powodu otaczającego nas lęku.
Autorzy książki pt.''Jak się nie dać psychopacie Poznaj jego metody'' Pani Żanety Gotowalskiej -Wróblewskiej, Pana Daniela Boduszka połączyli wspólne zawodowe siły, aby podzielić się z nami czytelnikami wiedzą i doświadczeniem, które może się zawsze przydać, bo nie zawsze wiemy, kto i z której strony właściwie nas otacza.
Zwróciłam na samym początku uwagę na wstęp i wprowadzenie. W ciekawy sposób zostały ujęte przez autorów, bo oboje chcieli przedstawić występujący we współczesnym świecie problem osoby będącej psychopatą, jak go poznać, zdemaskować, kim on jest, jakie stosuje metody dla swojego przeciwnika, który nie jest do końca świadomy tego, że wystawiony próbie przetrwania, którą dla niego przygotował.
Z wielkim zainteresowaniem podjęłam się przeczytania tej książki, bo uważam, że zawiera trafne zadane pytania, odpowiedzi, z których można wiele wywnioskować.
Podoba mi się to, że w książce podkreślona jest znaczna rola autorów i za rozdziały, które oni odpowiadają.
Poruszone zostały w książce zagadnienia zawierające interesujące treści informujące nas, co musimy zrobić, aby nie czuć się bezsilnym i nie czuć się samym w sytuacji zagrożenia, bo nie zasługujemy na to, aby ktoś czerpał korzyści z naszej naiwności, bezsilności i bezgranicznego zaufania, jakim darzymy tę osobę.
Ważne jest, aby przeczytać tę książkę, bo nie wiemy, co nas czeka, żyjąc w świecie pełnym szczęścia, a szkoda jest kiedy, się je traci, nie wiedząc o tym, że czyhało na nas niebezpieczeństwo.