A gdyby tak powieść ciepłą, prostą, zwyczajną, o przyjaźni i stawaniu na własne nogi, typowo podbudowującą, obyczajową, połączyć z fantastyką, demonami i orkami? Wtedy wyszłyby właśnie takie "Legendy latte".
Ogólnie oceniam powieść na plus, ale większych zachwytów nie będzie. Rozumiem wszystkie pozytywne recenzje, ja jednak chyba liczyłam na coś więcej. Czasem miałam wrażenie, że bohaterowie są po prostu "przebrani" i gdyby pomijać wzrokiem ich określenia gatunkowe, to otoczka fantastyczna całkiem by zbladła.
Jeśli ktoś ma ochotę na spokojną lekturę, ma ochotę (jak główna bohaterka) odwiesić miecz i zrelaksować się przy filiżance ciepłej kawy, to polecam mu tę książkę. Ja w trakcie już trochę przebierałam nóżkami i chciałam ruszyć dalej, na przygodę.
---
"Nazywali to "kawą". Ludzie po prostu siedzieli i ją pili z takich małych ceramicznych kubeczków. Ja też musiałam spróbować i... To jak picie płynnego spokoju, który zalewa umysł. No chyba, że wypijesz za dużo, wtedy jest trochę inaczej".
Tiktokowy fenomen i bestseller wykraczający poza ramy gatunku!
Wysoka fantasy, niskie stawki. Z podwójną porcją kawy!
Znużona dziesięcioleciami walk, krwawymi wyprawami i nieustannymi awanturami orczyca Viv uznaje, że nadeszła pora zawiesić miecz na kołku. Chce zrealizować swoje marzenie – zamierza otworzyć pierwszą kawiarnię w mieście Thune. Mimo że nikt tam nie ma bladego pojęcia, czym jest ka...