Z twórczością Pana Mariusza Sepioło nie miałam możliwości do tej pory się z nią zapoznać. Chciałam dowiedzieć się, jak on dostrzega najważniejsze występujące dylematy, problemy, z jakimi borykają się bohaterowie, którzy ujawniają prawdę mogącą wzbudzić u wielu osób nienawiść, skrajne emocje, a być może akceptacje lub omijanie ich, aby być obojętnym wobec osób wyrażających inne poglądy.
Książka pt.'' Narodowcy. Z ulic na szczyty władzy'' tak naprawdę nie jest taka łatwa od razu do pojęcia szczególnie dla młodych osób nie znających, przebiegu wydarzeń wcześniejszej historii z lat 80,90, kiedy to właściwie ona cały czas daje o sobie na każdym kroku znać.
Warto podkreślić starania autora, gdyż pomimo wszystko chce dotrzeć do tego, co miało miejsce kiedyś i przedstawić świat, którego nie znamy bliżej. Jedynie z wydarzeń oglądanych w wiadomościach. Wiele spraw zostało pominiętych, a być może uznano, że nie chce się o nich rozmawiać i sięganie do nich pamięcią nie zawsze bywa miłe.
Owszem nie zawsze jest tak, że od razu polubimy autora, że zechciał z pomocą psychologów, socjologów, działaczy społecznych móc pokazać jak działają i gdzie pojawiają się narodowcy, kim są, czy czują skruchę, czy mają w ogóle uczucia, co nimi kieruje, że tak się zachowują, czy chcą na pokaz, czy dla popisu przed innymi, aby podążali tą samą drogą.
Pojawiają się z czasem wyrażane opinie, które nie są godne osób bez skazy i to potrafi wzbudzić niechęć, bo okazuje, się nieznający ma nieczyste intencje wobec nas, a niektórym uda się uciec i uniknąć nieprzyjemnego zdarzenia.
Są opisane i zamieszczone w książce przykłady, które mi się podobają, bo nie znałam ich z przebiegu wcześniejszych wydarzeń, które miały miejsce, ale nie zawsze spotkały się z pozytywnym ich odbiorem. Niektóre z nich mogą wywołać inne spojrzenie na to, co wydaje się nam, że jest idealne, ale czy takie jest, musimy, przekonać o tym sami poznając, je.
Książki tej nie czyta się szybko.
Uważam, że autor zilustrował najważniejsze informacje o tym, co nas czytelników interesuje, ale również zahaczył o politykę, która zaznacza ciągle ślady.
Polecam przeczytać tę książkę.