Weronika jest, można powiedzieć niewolnicą własnego ojca. Mimo że ma ponad dwadzieścia lat, to jej tata decyduje o wszystkim. Wybrał jej studia, rachunkowości choć ona marzyła o historii sztuki. Skierował ją na praktyki w firmie znajomego, do konkretnej godziny może przebywać poza domem. Samo to, że musi przed nim ukrywać że nie je mięsa daje bardzo dużo do myślenia. Dziewczyna zazdrości odwagi swojemu bratu, który zerwał kontakty z ojcem i wyprowadził się z domu, a wyjechał do jej wymarzonego Paryża.
Adam również do końca nie może decydować o własnym losie, jego choroba w dużej mierze rządzi jego życiem. Gdy dopada go ból przestaje funkcjonować, najczęściej zamyka się w czterech ścianach. Całe szczęście pracodawcę ma bardzo wyrozumiałego, zwłaszcza że stara się nadganiać pracę z domu. Jego biurko sąsiaduje z biurkiem Weroniki, jednak ich pierwsze spotkanie nie należy do tych najprzyjemniejszych.
Czy tak jak głosi przysłowie „Kto się czubi, ten się lubi” będzie i tym razem? Czy Adam znajdzie jakiś złoty środek na swoją chorobę? Czy Weronika nabierze odwagi by w końcu postawić na swoim?
Przyznaje się, że zdecydowałam się na tę książkę ze względu na okładkę, szalenie mi się podoba. Jest taka wakacyjna, te kolory, po prostu cudo. Co do treści również się nie zawiodłam.
Postacie są świetnie wykreowane, nawet te drugoplanowe. Głowni bohaterowie zmagają się z tym, że muszą się komuś, bądź czemuś podporządkowywać. Weronika gdyby zebrała się na odwagę mogła by to zakończyć i zacząć wszystko od nowa, tak jak jej brat, jednak Adam nie ma takiej możliwości. Musi żyć z chorobą, której nie da się wyleczyć. Czasami główny bohater doprowadzał mnie do szału swoim zachowaniem i tym że usprawiedliwiał się chorobą. Ona natomiast zawsze stawiała kogoś innego, a nie siebie na pierwszym miejscu. W domu to jej tata był królem, a w związku zawsze skupiała się na potrzebach partnera.
Autorka poruszyła dwa ciężkie tematy. Jednym z nich jest nieuleczalna choroba, o której istnieniu mało osób wie. Ja już wcześniej słyszałam o niej, jednak nie o tak ostrym przebiegu. A drugim z nich jest przemoc psychiczna. W dzisiejszych czasach każdy z nas wie, co to jest, jednak osoby, które się z nią zmagają czasami nie do końca zdają sobie z tego sprawę. Bywa też tak, że zwyczajnie boją się odejść od swego oprawcy, gdyż uważają że sobie same nie poradzą.
Historia jest niebanalna bo główni bohaterowie postanawiają spróbować właśnie przez lato być ze sobą. Chcą sprawdzić czy to ma w ogóle jakikolwiek sens. Ona niczego bardziej nie pragnie niż być kochaną, on jednak zdaje sobie sprawę jakim potrafi być problemem ze swoją chorobą. Czy taki związek z ograniczonym okresem próbnym ma sens? Koniecznie musicie przekonać się sami sięgając po tę historię.
Książkę czytało mi się dosyć szybko i bardzo przyjemnie. Idealna pozycja na lato ale i nie tylko.