Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam

Recenzja książki Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam
Przed przystąpieniem do przeczytania książki autorstwa Pani Marii Tyman pt. ''Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam'', próbowałam, sama zorientować się w tym zagadnieniu, bo znam go z własnego doświadczenia oraz wielu innych osób, które miewają z nim duży problem, a niestety występuje on chcąc nie chcąc.

Czy jest na to sposób, aby problem z bezsennością był mniejszy lub zniknął, toby było najlepsze rozwiązanie z tej niewygodnej sytuacji życiowej, ale zawsze pojawi się, coś na horyzoncie co nie pozwoli nam spokojnie usnąć, ponieważ rozmyślamy o problemach, które nas otaczają wokół i żyjemy, wraz z nimi przeżywając, je choćby w ciszy nie mówiąc nikomu o nich?

Uważam, że autorka słusznie postąpiła, pisząc tę książkę, ponieważ nie jest tak łatwo na dobrą sprawę zechcieć, się podzielić własnym doświadczeniem związanym z życiem zawodowym oraz prywatnym, w którym zmaga się z problemem bezsenności.

Należy zauważyć to, że wyrazistość, odwaga, dobór właściwych słów do sytuacji życiowych autorki stanowił dla niej prawdziwą udrękę, ale chciała walczyć dzielnie z tym, co było dla niej prawdziwym bezsennym dramatem.

Gdy czytałam po kolei, przez co przeszła, autorka byłam pełna dla niej podziwu, bo właściwie w tym wszystkim nie zawsze była rozumiana przez środowisko medyczne, z którego korzystała, aby zostać wyleczona. Łatwo było poznać zmęczenie tym wszystkim, co działo się w jej wnętrzu. Dzieliła się chętnie emocjami, jakie wówczas czuła.

Rozumiem ją doskonale ze względu na poszukiwanie właściwych rozwiązań, aby mogła, żyć tak jak tego chce i pragnie z pojawieniem się upragnionego i wyczekiwanego przez nią snu.

Może się tak zdarzyć, że będą zwolennicy i krytycy tej książki, ale miejmy na uwadze to, że należy zrozumieć autorkę, bo nie każdą z chorób da się wyleczyć tak za pierwszym razem ot, tak, a w medycynie chodzi również o to, aby było należyte podejście do pacjenta i z czym się zmaga, aby mógł, się czuć dobrze przychodząc na ponowne wizyty, do lekarza podejmując, kolejne próby nie załamując się, że coś nie wyjdzie. Nie ma zagwarantowane w medynie, że zostaniemy wyleczeni za pomocą cudu. Lekarze podejmują wiele trudu, abyśmy zostali wyleczeni za pomocą nowych technologii i zależy im, abyśmy byli, zadowoleni dając nam nadzieje, że może nastąpi poprawa.

Autorka umiejętnie korzysta ze źródeł wiedzy naukowej, podaje przykłady osób zmagających się z chorobami, pod każdą z zamieszczonych z 10 części znajdują się trafnie dobrane rozdziały oraz cytaty.

Jak najbardziej mi się ta książka podobała, bo było w niej opisane doświadczenie życia, które nie jest poradnikiem, ale takim opowiadaniem, co się czuje, gdy nie pojawia się potrzebny sen.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Polecam przeczytać tę książkę.
0 0
Dodał:
Dodano: 09 VIII 2023 (rok temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 101
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 41 lat
Z nami od: 10 IX 2016

Recenzowana książka

Bezsenność, czyli o tym, jak snu szukałam



Przez wiele lat byłam „zawodowym pacjentem”. Wykonywałam ten „zawód”, odkąd tylko pamiętam, i przeszłam przez wszystkie szczeble „awansu zawodowego”, jakie mogą istnieć w tej „profesji”, z wykluczeniem społecznym włącznie. Pośród wielu moich dolegliwości najbardziej dokuczliwy był problem ze snem. Rujnował całe moje życie, a lekarze nie byli w stanie ustalić jego przyczyny. Poszukiwałam snu przez...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0