"Pewnie, istnieje kot dziki, ale wygląda całkiem jak przeciętny udomowiony i pręgowany zwierzak, który dostał cegłą po głowie i się z tego powodu rozzłościł".
🐈⬛
"Jeden z przyjaciół miał Kota Arcyzbrodniarza, który sądził, że jest rondelkiem. Ale że był bardzo kosztowny i miał lepsze pochodzenie niż królowa Wiktoria, myślał, że jest rondelkiem z klasą".
🐈⬛
"Co kampania na rzecz Prawdziwych Kotów ma przeciwko psom?
Nic.
Naprawdę. Istnieją doskonale grzeczne, wytresowane, posłuszne psy, które nie szczekają jak zacięta płyta, nie brudzą na środku chodnika, nie obwąchują kroczy ani nie zachowują się jak ulubieńcy wszystkich w okolicy, bo im się wydaje, że są takie rozkoszne. I nie skamlą, nie kradną i nie płaszczą się w stylu który zawstydziłby XIV-wiecznego zawodowego żebraka. Uznajemy ten fakt.
Istnieją także wielkoduszni strażnicy miejscy, dziwki o złotych sercach oraz prawnicy, którzy nie wyjeżdżają na wakacje w samym środku waszej skomplikowanej sprawy z kupnem domu. Tyle że nie spotyka się ich zbyt często".
🐈⬛
"Kot w stanie czystym" to humorystyczna książeczka, mini-kompendium wiedzy na temat kotów. Polecam jako zabawny prezent dla fanów tych zwierząt, a reszcie czytelników, hmm... można przeczytać, ale nie trzeba. Od czasu do czasu się uśmiechnęłam, ale generalnie wiem, że Pratchett miewał lepsze żarty. Przyznaję, że nie wszystkie były dla mnie zrozumiałe. Może gdybym pochodziła z Anglii byłoby lepiej. Po kilku dniach od lektury niestety niewiele jestem sobie w stanie przypomnieć.