Bardzo chętnie podjęłam się wyzwania przeczytania książki autora, którego twórczość miałam możliwość zapoznać się ze wcześniejszych przeczytanych 3 publikacji książkowych i muszę przyznać to, że jak najbardziej podejmowane przez niego opisywane problematyki pochodzące z życia codziennego oraz zawarte w nich słusznie zostały zauważone prawdy odnoszące się do nich przypadły mi do gustu.
Ks. Piotr Pawlukiewicz ma w sobie to coś, co ja lubię i cenię u autorów umiejętność podejmowania się z reguły niełatwych tematów, zadawania trudnych pytań osobom, które spotyka w drodze ku dotarciu do kształtowania lepszej ewangelizacji oraz umieć wskazać im, co mogą poprawić jeszcze, aby to życie nabierało ciekawszej egzystencji w momencie, kiedy naruszy się niewłaściwe zachowania prowadzące do złego odbioru w społeczeństwie, które ma możliwości dokonania sposobności ich oceny niezależnie od potoczenia się człowieczego losu, który zawsze stanowi nieodgadniętą zagadkę dla wielu z nas, którzy przebywamy z nimi i poznajemy ich mocne i słaby strony medalu charakterów.
W książce pt. '' Krótki przewodnik po rodzinie'' uważam, że został trafnie w niej ujęty główny temat, którego podjął się Ks. Piotr Pawlukiewicz z perspektywy służenia ludziom jako ksiądz i obserwator przyglądający się z bliska, w jaki sposób radzi sobie współczesna rodzina, co uległo, zmianom w ciągu wielu lat w relacjach rodzinnych zastanawia się przy tym, czy są szanse, aby w najbliższym czasie nastąpiło coś nowego w relacji, ale nie na pokaz i z przymusu, lecz pod wpływem dokonanych osobistych refleksji i podejmowanych słusznych decyzji dla samego siebie.
Uważam, że w pierwszym zagadnieniu jest określona cenna wskazówka źródło problemu.
Należy podkreślić, że słowa dotyczące sensu z wynikającej treści tak bardzo odzwierciedlającej prawdę, z jaką zmagamy się w rzeczywistości, która jest smutna, a udziela się ona w szczególności ludziom starszym, schorowanym, a występująca u nich samotność powoduje tak wiele cierpienia. Samotność jest, u nich jest tak oczywista, ale nie każdy, kto ją osobiście doświadcza rozumie ten stan.
Jak ważne są relacje rodzinne, przeprowadzenie rozmów rodzice-dzieci, dzieci-rodzice, wnuki-dziadkowie, właściwe podejmowanie decyzji, aby rodzina czuła, że nie jest wykluczona w dobie dążenia ku doskonałości, aby wszystko to na co pracują, ciężko rodzice przynosiło efekty pomyślne, a nie, że ciągle wymaga się kosztem czegoś, a unika się komunikacji, od której tak wiele zależy. Dialog z rodziną zanika. Należy o niego we właściwy sposób zadbać niezależnie od tego, czy zwraca się uwagę na czynniki negatywne jemu nie do końca niesprzyjające. Dialog to najważniejszy skarb słowny występujący w rodzinie, a dzięki niemu można poczuć wyjątkową więź, która owocuje pozytywnymi plonami i tym, że można czerpać jak najwięcej korzyści, jaką ma, w sobie rodzina niezależnie od tego jakoby ona nie była.
To, co najbardziej mnie ujęło, podczas zapoznawania się z główną treścią książki był przekaz przedstawiony na konkretnych przykładach oraz udzielane przez autora komentarze odnoszące się do nich, aby nie zapominać o tym, jak ważną wartość ma przykład brany z rodziców, którzy czasem gubią się i nie doceniając pracy osób należących do rodziny, które nie powinni służyć do wykorzystywania, lecz doceniania ich podkreślając, że ich pomoc jest ważna, a oni powinni wiedzieć, że w chwilach trudnych można zwrócić się do Pana Boga, który nigdy nie zawodzi.
Książka ta nie posiada rozdziałów. Została bardzo ładnie wydana. Czyta się ją szybko.
Polecam przeczytać tę książkę