Zimowy wieczór. Persefona w szpilkach i jedwabnej sukience wymyka się z przyjęcia, na którym ogłoszono jej zaręczyny z potężnym Zeusem. Kiedy zauważa, że kilku bandziorów próbuje ją osaczyć, szybko ściąga buty i desperacko rzuca się do ucieczki w stronę Styksu i dolnej części Olimpu. Nie wierzy w to, co widzi, czeka tam na nią Hades, on naprawdę istnieje, chociaż widziało go tak niewielu, że wydawał się być mitem! Musi się pospieszyć, bo groźba napadu i ewentualnej strzelaniny wisi w powietrzu. Poczekajcie... Co tu się w ogóle dzieje?!
Najbardziej w całej książce podobało mi się właśnie uwspółcześnienie legendarnych postaci, dopasowanie greckiej mitologii do naszej rzeczywistości. Autorka nie wyjaśnia szczegółowo, jakie zasady panują w tym świecie, ale i tak jestem zachwycona już tym, co dostałam. Nazwy bogów olimpijskich tutaj reprezentują coś w rodzaju tytułów władców/CEO/ministrów. Np. matka głównej bohaterki Demetrą się stała, a nie nią urodziła, ta rola pozwala jej kontrolować żywność w regionie. Wyłapywanie różnych smaczków, nawiązań do starożytnych wierzeń, daje dużo satysfakcji.
Drugi duży plus należy się relacji Persefony i Hadesa. Wyobraziłam sobie, że autorka przeczytała nieszczęsne "50 twarzy Greya" i wyciągnęła wnioski, jak to zrobić lepiej. Bohaterom szybko udaje się stworzyć silną więź, wypełnioną wzajemnym szacunkiem i miłością. Persefona idealnie współpracuje z dominującą osobowością Hadesa, oboje robią to, czego pragną, nikt nikogo do niczego nie zmusza. O ile milej czyta się o takim zdrowym partnerstwie! Trzeba też pamiętać, że "Neon Gods" to erotyk pełną gębą. Jest gorąco i to wielokrotnie. Jest kobieta, która jest dumna ze swojego ciała i jest mężczyzna świadomy, ale nie nadużywający, swojej pozycji. Ich wspólne poczynania i rodzące się uczucie śledzi się z zainteresowaniem i wypiekami na twarzy.
Trochę się obawiałam, co to będzie za twór, ale niepotrzebnie. Podobało mi się i mam już drugą część przygotowaną pod ręką. Jeśli tylko macie ochotę dać się porwać romansowi w nietypowym mitologicznym stroju... polecam!